Początkowo z powodu wysokiego stanu wód w rzece Elbląg ewakuowano w środę 8 rodzin z zagrożonych gospodarstw. Uprzedzano jednak, że do opuszczenia domów mają być gotowi wszyscy mieszkańcy wyspy - 400 osób. Nieczynny jest most pontonowy i zalana droga - informowała wójt gminy Elbląg Genowefa Kwoczek. Jak poinformował po południu rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Zbigniew Jarosz, obecnie ewakuowane są osoby mieszkające w najbardziej zagrożonych powodzią miejscach oraz ludzie starsi, dzieci z rodzicami, osoby chore. - Do pozostałych kierujemy apel, że jest realne zagrożenie powodzią i by opuścili swoje domy - podkreślił rzecznik. - W prognozach nie ma na razie zmiany pogody i nie ma gwarancji, że sytuacja nie będzie jeszcze groźniejsza. W Elblągu przygotowana jest szkoła, w której nocleg znajdzie 300 osób - dodał Jarosz. O opuszczanie domostw apelują także władze gminy Elbląg. Zastępca wójta Zbigniew Tucholski powiedział, że mieszkańcy nie chcą wyjeżdżać. - Idzie to bardzo opornie. Ludzie przechodzą na wyższe piętra w swych domach i na strychy, chcąc przeczekać wysoką wodę - powiedział. Dodał, że dla wszystkich chętnych podstawiane są autokary i zapewniony jest pobyt w szkole, gdzie jest kuchnia, która wyda gorące posiłki i napoje. - Pozostała jedna droga ewakuacji, druga przez most pontonowy jest zamknięta - zaapelował Tucholski. Jedyna droga ewakuacyjna prowadzi wzdłuż rzeki Nogat po wysokim wale. Jarosz podkreślił, że z zalanych ulic w Elblągu nie ma jak wypompowywać wody. Strażacy muszą podnieść korony wałów i dopiero wówczas możliwe będzie wypompowywanie wody. Kapitanat portu w Elblągu poinformował, że o godz. 15.00 stan alarmowy na rzece Elbląg został przekroczony o 68 cm i wynosi 6,78 m. W Elblągu podtapiane są budynki mieszkalne i zakłady pracy usytuowane po obu stronach rzeki Elbląg, m.in. przy ul. Panieńskiej, ul. Dojazdowej, ul. Warszawskiej, ul. Radomskiej, ul. Portowej, ul. Mazurskiej. Z ruchu została wyłączona ul. Mazurska w kierunku na Jagodno. Z użytkowania zostały wyłączone 4 studnie głębinowe zaopatrujące miasto w wodę. Następują również miejscowe wyłączenia prądu. Wyspę Nowakowską podmywa rzeka Elbląg, a wylaniem grożą rzeka Cieplicówka i kanał Jagielloński. Wciąż wieje bardzo silny wiatr z północy, powodując tak zwaną cofkę. Wiatr wpycha wodę z Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg, jeziora Drużno i dopływów. Burmistrz Fromborka w związku z wysokim stanem wód w Zalewie Wiślanym wprowadziła stan pogotowia przeciwpowodziowego. Jak poinformowała PAP rzeczniczka wojewody warmińsko-mazurskiego Edyta Wrotek, na wyjazdowym posiedzeniu w Elblągu obraduje wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego Do Elbląga pojechał wicewojewoda Jan Maścianica. 100 strażaków z dwóch kompanii przeciwpowodziowych jedzie do Elbląga, by zabezpieczać miasto przed powodzią. Do walki z powodzią skierowano także żołnierzy z 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, używany jest ciężki sprzęt - koparki i spychacze. Do Elbląga jedzie także 15 osób z Polskiego Czerwonego Krzyża z Olsztyna, które będą rozdawać potrzebującym koce i mają także pomagać przy umacnianiu wałów.