Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Rosjanie wrócili do taktyki z II wojny światowej. Zadziałało 80 lat później

Taktyka zastosowana przez rosyjską armię podczas zdobywania miasta Nju Jork przypominała bitwę o Stalingrad, która rozegrała się podczas II wojny światowej - twierdzą eksperci Wall Street Journal. Zdaniem analityków rosyjskie dowództwo zdecydowało się kontynuować natarcie, pomimo bardzo ciężkich strat osobowych i sprzętowych. - Ich dowódcy nie okazują litości - twierdzi jeden z ukraińskich dowódców broniących miasta.

Eksperci wojskowi o podobieństwach bitwy o Niu Jork i walk o Stalingrad
Eksperci wojskowi o podobieństwach bitwy o Niu Jork i walk o Stalingrad/Ministerstwo Obrony Rosji/Wikimedia

Działania ofensywne Rosjan w Donbasie, szczególnie w okolicach miejscowości Nju Jork, były przedmiotem analizy ekspertów Wall Street Journal. Z informacji, które udało się uzyskać bezpośrednio od żołnierzy walczących w mieście wynika, że Rosjanie prowadzili działania ofensywne przy użyciu niewielkich grup żołnierzy.

Wojna w Ukrainie. Rosyjska taktyka zadziałała

W większości ataków były to niewielkie jednostki, często trzyosobowe, które poruszały się ulicami miasta i kierowane były przez drony. W momencie, gdy Ukraińcy otwierali do nich ogień, chowali się wśród zabudowań. Tego typu akcje stosowane były do momentu, gdy w jednym miejscu zgromadziło się kilkunastu rosyjskich żołnierzy. Następnie proces rozpoczynany był od nowa.

Na temat szturmów wypowiedział się między innymi Rosjanin, który trafił do niewoli w okolicach Torecka, a wcześniej brał udział w misjach w Nju Jorku. Żołnierz przyznał, że dowódcy polegali przede wszystkim na przewadze w ludziach. Nie interesowały ich umiejętności żołnierzy, ale ich nagromadzenie w danym punkcie. 

Eksperci zwracają również uwagę na działania na tzw. tyłach armii. Z informacji, które docierały od rosyjskich jeńców walczących w Nju Jorku wiadomo, że żołnierze byli straszeni konsekwencjami w przypadku odmówienia wykonania zadania. Pomimo, że misje często były z góry skazane na porażkę, to wojskowi musieli je wykonać pod rygorem natychmiastowego sądu wojskowego. 

- Morale całkowicie upadły. Wszyscy się baliśmy. Dowódcy mówili tylko: szybciej, szybciej, szybciej - opowiadał, wspominając ogromną presję i działania psychologiczne, które zmuszały do wykonywania rozkazów.

Jak okazało się po czasie, taktyka wybrana przez Rosjan była skuteczna. Było to jednak możliwe nie ze względu na umiejętności poszczególnych żołnierzy, a wykorzystanie wsparcia lotniczego i artylerii. Fale ataków piechoty następowały po wcześniejszym zrzucie bomb i pocisków, co paraliżowało działania ukraińskich obrońców.

Wnioski zaskakują. Bitwa o Nju Jork jak o Stalingrad

W trakcie analizy walk o Nju Jork eksperci wojskowi kilkukrotnie odnosili się do działań Armii Czerwonej w trakcie walk o Stalingrad, gdyż ich zdaniem widać tu znaczące podobieństwa. Mowa o okresie od listopada 1942 do stycznia 1943 roku. Wówczas to radzieccy dowódcy zdecydowali o przyjęciu taktyki polegającej na zdobywaniu pozycji maksymalnie blisko przeciwnika. Generałowie ten typ walki określali jako "przyklejanie się" do Niemców.

W tym celu wykorzystywane były niewielkie grupy żołnierzy - od pięciu do 10 wojskowych. Ich zadaniem było szybkie poruszanie się ulicami miasta, a w przypadku wykrycia przez niemieckie jednostki, szybkiego ufortyfikowania się w najbliższym budynku. Taki sposób walki powodował duże straty osobowe po stronie Armii Czerwonej, jednak było to akceptowane przez dowództwo. 

Podobieństwo widać także w kontekście działań na tyłach. W październiku 1942 Wydział Polityczny Frontu Stalingradzkiego informował o "zmniejszeniu liczby incydentów i niemal całkowitym wyeliminowaniu defetyzmu wśród radzieckich żołnierzy". Było to spowodowane działaniami funkcjonariuszy Oddziałów Specjalnych, które znane są w historii jako Smiersz. Ich celem było wykonywanie wyroków śmierci na osobach, które odmówiły wykonania rozkazu.  

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Gliński w "Graffiti" o Trybunale Konstytucyjnym: Rozumiem, że są do nas pretensje/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także