Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wszyscy są wojownikami kung-fu

Gorączka kung-fu opanowuje Chiny. Najwięcej następców legendarnego Bruce'a Lee można spotkać na... szkolnych korytarzach.

/AFP

Jak informuje "The Independent", w centralnej części kraju dzieci mają obowiązek uczęszczania na zajęcia ze sztuk walki. Uczniowie są zachwyceni, a pomysł ochoczo zachwalają także ich rodzice. Najmłodsi już wkrótce zamiast "walczyć" na podwórkach, będą doskonalić swoje umiejętności na zajęciach wychowania fizycznego. Pierwsze klasy z "uczniami kung-fu" mają powstać w prowincji Henan już jesienią. Jak informuje brytyjski dziennik, przewroty i gry zespołowe zastąpią zajęcia z samoobrony i posługiwania się bronią rodem z Shaolin.

Magia kina

Za niezwykłą popularnością sztuk walki w Państwie Środka stoją m.in. sukcesy chińskich filmów o takiej tematyce. Ale rewitalizacja takiego kina nie byłaby możliwa bez rosnącego komercjalizmu w chińskim przemyśle filmowym. Jak donosi dziennik "China Daily", w ostatnim roku wśród 260 filmów znalazło się tylko kilka z gatunku sztuk walki. Ale wszystkie miały ogromne budżety, a ich premierom towarzyszyły wielkie widowiska i pokaźne wpływy. Taka reklama przyciąga do kina miliony, które potem zaczynają interesować się sztukami walki.

Filmy tego typu uosabiają chińską kulturę i pozwalają jej rozprzestrzenić się na całym globie. Najlepiej świadczy o tym popularność świątyni Shaolin na świecie i wśród polityków. "China Daily" przypomina, że podczas swojej ostatniej wizyty w Chinach prezydent Rosji Władimir Putin odwiedził legendarną świątynię.

Chińskie kino kung-fu zawdzięcza swoją popularność takim mistrzom jak niezapomniany Bruce Lee, który był pionierem jeśli chodzi o "wprowadzenie" filmów o sztuce walki do odległego Hollywood. Kto nie pamięta "Drogi smoka", czy "Wejścia smoka"?! Później pałeczkę przejęli Jet Li i Jackie Chan. Zaczynając w rodzimym przemyśle, przenieśli się do Ameryki, gdzie podążyła za nimi magia kung-fu.

/AFP

"Sztuka walki bez walki"

Ale czym jest kung-fu i w czym tkwi wspomniana magia? Otóż sam zwrot kung-fu oznacza nie sztukę walki, a wysoki poziom umiejętności osiągnięty w wyniku ciężkiej, długotrwałej nauki. Może to dotyczyć wielu różnych dziedzin. Jeśli mówimy o chińskich sztukach walki, bardziej na miejscu jest nazwa używana w Państwie Środka - wushu, czyli dosłownie: sztuki wojenne.

Wushu dzieli się na xiandai wushu (współczesne wushu) lub jingsai wushu (sportowe wushu) oraz chuantong wushu (tradycyjne wushu), inaczej nazywane minjian wushu (ludowe wushu). Używany na Zachodzie termin kung-fu pokrywa się w zasadzie z tym ostatnim.

Kung-fu to jednak nie tylko rozwój umiejętności walki wręcz czy z użyciem broni. To także, jeśli nie przede wszystkim, dążenie do wszechstronnego rozwoju adepta. Wojownik kung-fu nie walczy z zamiłowana do niszczenia przeciwnika. Wręcz przeciwnie, powinien robić wszystko, by uniknąć konfrontacji. Sam mistrz Bruce Lee w scenie z filmu "Wejście smoka" zapytany o styl walki, jakiego używa, odpowiada: "styl walki bez walki".

/AFP

Wzorcem wojownika kung-fu jest ktoś, kto nie tylko potrafi walczyć, ale posiada szeroką wiedzę. Dla adeptów spoza Chin nauka kung-fu to często także poznawanie bogatej kultury tego kraju. W wielu szkołach naucza się nie tylko sztuki walki, ale także tradycyjnych metod leczenia (akupresura, akupunktura, ziołolecznictwo) bądź ćwiczeń służących kultywowaniu zdrowia (neigong, qigong).

Niektóre systemy kung-fu słyną z walorów zdrowotnych, np. taijiquan i yiquan, w których te same metody treningowe służą zarówno rozwojowi umiejętności walki, jak i zdrowiu ćwiczącego. Wielki nacisk kładzie się także na postawę etyczną adepta - wude, co oznacza cnotę wojownika.

Wygląda na to, że już niedługo w Chinach drugą młodość będzie przeżywała piosenka Carla Douglasa zatytułowana: "Wszyscy byli wojownikami kung-fu".

INTERIA.PL

Zobacz także