Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

PiS szykuje ustawę "antyubecką"

Projekt ustawy "antyubeckiej" autorstwa PiS trafi w ciągu kilku dni do Sejmu - powiedział RMF FM sekretarz generalny partii Joachim Brudziński. Chodzi o to, aby w procesie lustracyjnym wyraźnie oddzielić rolę kata od roli ofiary.

Ustawa ma być częścią programu, którego zadaniem będzie "ujawnienie i rozliczenie przestępczej działalności SB, a także pozbawienia jej funkcjonariuszy wszelkich przywilejów, które tolerowały rządy po okrągłym stole".

Czy poznamy prawdę o funkcjonariuszach bezpieki? Z Romanem Graczykiem, autorem książki "Tropem SB. Jak czytać teczki", rozmawia dyrektor informacji RMF FM Jacek Stawiski:

RMF FM: Czy badanie "świstków IPN" ujawni prawdę o funkcjonariuszach reżimu?

Roman Graczyk: Może ujawnić. Ja w swojej książce próbowałem pójść tym tropem. Błąd poznawczy, o którym pan mówi, wynika z tego, że odkrycie czyjeś przeszłości jako agenta tajnej policji, jest szokujące. My myślimy, że ktoś był nauczycielem, urzędnikiem, opozycjonistą, pisarzem, a okazuje się, że to wszystko prawda, ale że był również agentem. Co się tyczy pracowników SB, oni może nie działali jawnie, w takim sensie, że każdy wiedział jakimi metodami pracują.

Było jednak wiadomo, że jeśli ktoś pracuje w SB, to pracuje SB - zajmuje się, używając języka tamtych czasów, ochroną ustroju. W tym sensie nie ma tutaj takiego szoku, że to ktoś inny. To jest taki problem, jak zawsze w prasie, że ta perspektywa jest specyficzna. Ta słynna anegdota, że jak człowiek ugryzie psa, to jest news. Trzeba sobie powiedzieć uczciwie, że jest pewna hierarchia odpowiedzialności - ci, którzy prowadzili arcybiskupa Wielgusa mają wielokrotnie większy "grzech" niż arcybiskup, który fundamentalnie był ich ofiarą, przynajmniej na początku.

Posłuchaj:

RMF

Zobacz także