Nowe tablety za 144 tys. zł dla Kancelarii Sejmu
Kancelaria Sejmu ogłosiła właśnie przetarg na zakup nowych tabletów. Warunki, które musi spełnić jego zwycięzca są bardzo szczegółowe. Kancelaria deklaruje m.in., że tablet musi był wyprodukowany w 2016 roku, ma mieć określone wymiary i pojemną pamięć. Sejm potrzebuje sześćdziesięciu sztuk.
Dalej wymagania są jeszcze bardzo szczegółowe: przekątna: od 9.0" do 10.0", rozdzielczość: 2048 x 1536 pikseli, pamięć RAM: 2 GB, uaktualnianie oprogramowania systemowego tylko z inicjatywy użytkownika urządzenia, możliwość użycia czytnika biometrycznego do autoryzacji (czyli np. odblokowywanie za pomocą odcisku palca), a także system operacyjny zgodny z iOS 9.
Nowy sprzęt ma także posiadać wbudowaną pamięć flash 64 GB, a warunek ten "nie może być - w całości lub części - realizowany z wykorzystaniem pamięci zewnętrznej".
Po analizie wymagań, okazuje się, że tylko jeden produkt na rynku spełnia te wymagania i jest on jednym z najdroższych tabletów obecnych w tym momencie na rynku. Cena za sztukę wynosi około 2400 złotych, co w przeliczeniu daje wydatek rzędu nawet 144 tysięcy złotych.
Oferty mogą napływać do 30 maja 2016 roku.
Ostatnie nowe tablety Sejm kupił w październiku 2015, czyli zaledwie kilka miesięcy temu. Ich cena wyniosła wówczas 1,2 miliona złotych, a kupiono ponad 500 sztuk. Po zakończeniu kadencji Sejmu w październiku, każdy poseł mógł swój tablet wykupić za... 300 złotych.
Poza nowymi tabletami, Sejm złożył także zamówienie na 7 nowych samochodów.