Klęska Madianitów
Plemię Madianitów było bitne i plenne. Wszyscy, w tym plemiona Judy, Samarii i Izraela, lękali się ich łupieżczych napadów. W końcu jasnym się stało, że na Madianitów nie ma sposobu - i poszczególne plemiona, zamiast cierpieć w wyniku kolejnych najazdów, zaczęły płacić Madianitom okup.
Było to bardzo wygodne: okup był trochę mniejszy, niż Madianici potrafili zrabować - ale Madianici nie musieli się już fatygować napadaniem, rabowaniem, gwałceniem i łupieniem - a poszczególne plemiona nie ponosiły kosztów napadów.
Od tej pory Madianici zaczęli pełną parą korzystać z dobrobytu. Zafundowali sobie Katedry Humanistyki, sprowadzali aż z Indyj uczonych, którzy głosili światłe nauki o Tolerancji, w ramach postępu zaczęli uprawiać homoseksualizm - a nawet karać tych, którzy ośmielili się o homosiach powiedzieć nieopatrznie złe słowo.
Nie minęło nawet jedno pokolenie, a żołnierzom (bo Madianici utrzymywali nadal armię - dla zasady i postrachu) już nie w głowie było gwałcenie, bo na wszelkie wyprawy chodzili parami; nie, iżby homosiów zrobiło się więcej, tylko po prostu zaciągali się tam, gdzie nie musieli patrzeć na te okropne kobiety.
Również kapłani zaczęli głosić, że jest to w gruncie rzeczy wyższa, i miła Baalowi, forma miłości.
I wtedy doszły wieści, że na czele plemion Izraela stanął niejaki Gedeon, który zabronił wierzyć w Baala, nakazał karać chłostą cudzołożników (a niewierne żony, zoofilów, nekrofilów i homoseksualistów kamienować), surowo karać złodziei, zabijać bandytów... i zaczynał przebąkiwać o "zrzuceniu jarzma zdeprawowanych Madianitów".
Wodzowie Madianitów (zapomniałem dodać, że w ramach postępu zaprowadzono tam d***krację i nie było już jednego Wielkiego Wodza, lecz cały Wielki Kolektyw) zupełnie to zlekceważyli - bo co mogą Wielki Wykształcony Naród obchodzić jakieś plemiona, które są tak prymitywne, że karzą za cudzołóstwo, kamienują za homoseksualizm, obcinają ręce za kradzież - i w ogóle robią rzeczy, na myśl o których każdego Madiańczyka wstrząsa?
Niestety: gdy przyszła pora składania haraczu, Izraelici go nie przynieśli!! O - to już sprawa stała się poważna - bo inne plemiona zaczęły po cichu zapowiadać, że jak tak, za rok i one nic nie dadzą. I, choć Rzecznik Praw Ludów Podbitych protestował, zwołano naradę w celu stłumienia siłą tego buntu.
Na Wielkiej Radzie padały liczne głosy, że wojna w ogóle jest niehumanitarna i niedopuszczalna, że trzeba pamiętać o Tolerancji - także dla tych, którzy mają odmienne od Madianitów poglądy. Gdy jednak ktoś spytał: "Czy mamy tolerować również pogląd, że nie należy Madianitom płacić haraczu?", zapanowało milczenie.
Wyprawiono więc Wielką Armię. 120 tys. wojowników. Niestety: barbarzyńca Gedeon napadł na nich nieuczciwie w nocy, gdy nie w głowach było im wojowanie...
...i tak została skruszona potęga Madianitów.