Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Europa bawi się naszym kosztem

Zagraniczna prasa od kilku dni pisze o zamachu polskich bliźniaków na Słońce, zwykle nieźle się przy tym bawiąc.

Jeszcze nie ucichła "afera kartoflowa", wywołana przez obrażający braci Kaczyńskich tekst w niemieckim dzienniku "Tageszeitung", a już światowa prasa otrzymała kolejny pretekst, by dłużej zatrzymać się nad sprawującymi władzę w Polsce bliźniakami.

"Dranie, którzy chcą rządzić światem"

Zaczęło się od rzekomo satyrycznej publikacji w "Tageszeitung", który zawarł między innymi aluzje do wzrostu Lecha i Jarosława Kaczyńskich, nazywając ich kartoflami. Dziennik stwierdził też, że "wzorem do naśladowania dla Kaczyńskich był Józef Piłsudski, który odkrył sterowaną demokrację i napędzał półfaszystowski reżim wojskowy".

"Obydwaj udowodnili, że z przodu i tyłu są czyści. Lech zabronił mężczyznom w Warszawie paradować z gołymi tyłkami, Jarosław zaś mieszka z własną matką, ale przynajmniej bez ślubu" - konkludował dziennik.

Polskie władze z Lechem Kaczyńskim na czele poczuły się dotknięte, a prezydent, który w tym samym czasie akurat się rozchorował, został nawet posądzony, kto wie czy bezpodstawnie, o antyniemiecką "chorobę dyplomatyczną".

"Było zabawnie"

W ubiegły piątek, gdy "afera kartoflowa" już się wszystkim znudziła, Polską i światem wstrząsnęła inna wiadomość: Kazimierz Marcinkiewicz rezygnuje z funkcji szefa rządu, jego następcą będzie Jarosław Kaczyński.

Od tego momentu światowe media nie dają już braciom Kaczyńskim ani chwili wytchnienia, prześcigając się w tytułach prasowych, które jak najtrafniej określiłyby polski ewenement na skalę światową, opatrzony już hasłem: nasz prezydent, nasz premier.

Rosyjska "Komsomolskaja Prawda" od razu zauważyła, że o ile prezydent nie "zgrał się" z poprzednim premierem, Kazimierzem Marcinkiewiczem, o tyle z bratem "świetnie się dogada - cicho, po rodzinnemu".

Z kolei litewski dziennik "Lietuvos Rytas", mimo że raczej przestraszony niż zachwycony nową sytuacją w Polsce zdobył się na stwierdzenie, że "w poniedziałek było zabawnie, gdy prezydent Kaczyński ściskał rękę swego brata bliźniaka, mianując go premierem kraju". Zaraz potem gazeta dodaje jednak, że ta sytuacja raczej budzi obawy niż skłania do śmiechu.

"Cztery ręce z jednej rodziny"

Zagraniczna prasa opisując polskiego prezydenta, stwierdza że od dawna "zarzucano mu ciągoty do ręcznego sterowania państwem". "Teraz Polską będą rządzić cztery ręce z jednej rodziny" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej" w artykule zatytułowanym "Bracia Kaczyńscy zrobili zamach na Słońce".

O zamachu z dzieciństwa wspominają też inne gazety. Francuski "Liberacion" zauważa, że "spełnia się marzenie z dzieciństwa dwóch bliźniaków", którzy w wieku 12 lat zagrali w filmie "O dwóch takich, co ukradli księżyc".

Także włoski "Corriere della Sera" podkreśla, że "Polska będzie miała na szczytach władzy braci bliźniaków, znanych także z tego, że jako chłopcy wystąpili w filmie".

Rosyjskie "Izwiestija" nie omieszkały, podobnie jak wcześniej niemiecki "Tageszeitung", wspomnieć o matce Kaczyńskich oraz "docenić" zdolności nowego polskiego premiera. "Jarosław Kaczyński - nacjonalista, konserwatysta, słabo znający się na gospodarce, rzadko jeździ za granicę, nie zna angielskiego i nigdy nie był żonaty. Mieszka z matką i ukochanym kotem. Tego człowieka nazywa się najbardziej wpływowym politykiem w Polsce - podkreślił rosyjski dziennik.

"Klony"

"Polska, przedsiębiorstwo rodzinne" - takim tytułem francuski dziennik "Liberation" opatrzył artykuł poświęcony ostatnim wydarzeniom w naszym kraju. "Polskie bliźniaki monopolizują władzę" - napisał z kolei "Le Figaro".

Według "Liberacion", "tak samo konserwatywni, jak identyczni fizycznie 57-letni Jarosław i Lech Kaczyńscy przejmują całą władzę". "Priorytety braci są zbieżne: obaj są nacjonalistami i mają prawicowe poglądy. Krótko mówiąc, w politycznym sensie też są 'klonami'" - podsumowała działalność Kaczyńskich "Rossijskaja Gazieta". "Polska - kraj dla dwóch" - konkludowała włoska "La Republica".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także