"50 pierwszych randek"
"50 pierwszych randek" to romantyczna komedia z Adamem Sandlerem w roli uwodzicielskiego Henry'ego i Drew Barrymore w roli Lucy, nauczycielki, która zapomina o wszystkim, co wydarzyło się dzień wcześniej.
O pracy nad filmem "50 pierwszych randek" opowiadają jego twórcy.
Podobno pomysł na realizację "50 pierwszych randek" narodził się dawno temu?
Producentka Nancy Juvonen: Natknęłyśmy się z Drew na scenariusz "50 pierwszych randek" już kilka lat temu. Kiedy dowiedziałyśmy się, że ludzie z firmy Happy Madison zamierzają zrealizować film, zaczęłyśmy czynić starania, aby zaangażować się w projekt. Spędziłyśmy naprawdę wspaniałe chwile pracując z nimi podczas realizacji filmu "Od wesela do wesela" i przez te kilka kolejnych lat zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi.
W tym scenariuszu były wszystkie elementy prawdziwej komedii romantycznej. To była zbyt dobra historia, żeby nie być w nią zaangażowanym. Do roli Lucy potrzebny był ktoś, kto byłby w stanie wiarygodnie zakochiwać się każdego dnia od nowa. Drew była idealną kandydatką, tym bardziej, że sama zakochuje się z olbrzymią pasją. A w kim lepiej się zakochać niż w Adamie Sandlerze? Ma niezwykły urok i jest zabawny. Wie, jak wykorzystać swój urok, żeby rozśmieszać innych. Jest w tym coś seksownego. Kiedy ktoś podoba się Drew, widać to. Ma w oczach olbrzymią namiętność.
Podjęcie decyzji o współpracy z Sandlerem było dla pani podobno wyjątkowo łatwe?
Drew Barrymore: Na planie "Od wesela do wesela" spędziłam najlepszy okres w moim życiu. Kiedy mam ciężki dzień, lub po prostu chcę od wszystkiego odpocząć, są pewne typy filmów, które sprawiają, że czuję się szczęśliwa. Są jak lekarstwo. Filmy z Adamem są właśnie takim wspaniałym lekarstwem.