Z czasem na świecie zaczęły pojawiać się głosy, że obchodzenie Blue Monday może bagatelizować depresję - poważne schorzenie, z którym boryka się wiele osób. Lekarze i pacjenci zaczęli bowiem argumentować, że Blue Monday, który nazywany jest najbardziej depresyjnym dniem w roku, powinien być utożsamiany wyłącznie ze stanem chwilowego przygnębienia czy smutku, ale nie z prawdziwymi objawami depresji, która ma różne odmiany i ma różne symptomy.
Dzisiaj wiele marek, nawet tych niezwiązanych ze zdrowiem, przy okazji Blue Monday wspomina o ważnym aspekcie, jakim jest podjęcie leczenia, jeżeli zaczynamy zauważać u siebie niepokojące objawy depresji - jak obniżenie nastroju. W ten sposób popkulturowa tradycja zaczęła być wykorzystywana w słusznej sprawie.
Depresja może objawiać się nie tylko uporczywym smutkiem, z którym zwykle jest kojarzona, czy brakiem zainteresowania czynnościami, które sprawiały nam najwięcej przyjemności. Jednym z najczęstszych jej objawów jest brak energii (napędu) oraz zaburzenia snu i ospałość, a także niepokój, poczucie winy, utrata poczucia własnej wartości, a nawet - sensu istnienia. W wielu przypadkach zagrożone jest życie chorego. Dlatego po zauważeniu niepokojących objawów należy zwrócić się o pomoc do specalisty - lekarza pierwszego kontaktu, psychologa bądź psychiatry.
Blue Monday - jak zwalczyć gorsze samopoczucie?
Jeśli w poniedziałek 15 stycznia 2024 poczujemy się gorzej, można próbować poradzić sobie z obniżonym nastrojem np. za pomocą muzyki, kontaktu z bliskimi lub odpoczynku. Można także spróbować wyjść na spacer, zrobić kilka relaksacyjnych ćwiczeń, pomedytować i wyciszyć myśli.
Do "najsmutniejszego dnia w roku" można podejść z pozytywnym nastawieniem i zrobić coś dobrego dla siebie.