Kościół u progu rewolucji? Papież i rabin o ateizmie, kobietach i cennikach kościelnych
Papież Franciszek i rabin Skórka o celibacie, dzieciach księży, ateizmie, eutanazji i cennikach za ceremonie ślubne. Nowy papież odpowiada na pytania, które dziś Kościołowi zadaje cały świat. Prezentujemy wybrane fragmenty książki "W niebie i na ziemi".
"Czuję sprzeciw" - mówi kardynał Bergoglio - "słysząc o 'cennikach' za ceremonie religijne. Czasem młodzi ludzie chcą wziąć ślub, ktoś przyjmuje ich w kancelarii i pokazuje im "cennik": z dywanem kosztuje tyle, bez dywanu tyle i tak dalej. To jest robienie interesu na kulcie". Podkreśla jednocześnie, że wspólne życie przed ślubem, "mimo że jest czymś nieprawidłowym z punktu widzenia religii, nie podlega tak negatywnej ocenie jak przed półwieczem".
Przyszły papież porusza również kłopotliwą kwestię dzieci księży. "Jeśli któryś z nich przychodzi i mówi, że jakaś kobieta jest z nim w ciąży, wysłuchuję go, staram się go uspokoić, i powoli uświadamiam mu, że prawo naturalne jest ponad jego prawem jako księdza. Zatem musi zostawić posługiwanie i zająć się dzieckiem, nawet jeśliby nie chciał się żenić z tą kobietą" - tłumaczy.
O trudnych relacjach międzyludzkich, grzechach księży, kobietach w Kościele i o tym, że "nie mamy obowiązku "zachowywania życia nadzwyczajnymi metodami, bo może to naruszać godność człowieka" opowiada w rozmowie z rabinem Abrahamem Skórką kardynał Jorge Mario Bergoglio.
Kardynał i rabin o ateizmie
BERGOGLIO: Kiedy spotykam człowieka niewierzącego, rozmawiam z nim o kwestiach ludzkich, ale nie przedstawiam mu od razu Boga - chyba że zacznie sam. Mówię mu, dlaczego sam wierzę. Jednak sprawy ludzkie mają w sobie tyle bogactwa, którym się można dzielić, że jest się czym wzajemnie uzupełniać. Jako człowiek wierzący wiem, że bogactwo to jest darem Boga. Wiem również, że ten drugi, niewierzący, tego nie wie. Nie wchodzę w relację z niewierzącym po to, by uprawiać prozelityzm; szanuję go i pokazuję siebie takiego, jaki jestem. W miarę jak pogłębia się poznanie, wzrasta szacunek, serdeczność, przyjaźń. Nie czuję żadnej rezerwy; nie powiedziałbym komuś takiemu, że jego życie jest godne potępienia; uważam, że nie mam prawa wyrokować o jego uczciwości. A już zwłaszcza jeśli ta osoba posiada cechy, które nadają człowiekowi wielkość i są źródłem dobra.
SKÓRKA: Zgadzam się ze słowami Księdza. Pierwszy krok to okazanie szacunku bliźniemu. Jedno bym jednak dodał. Kiedy ktoś mówi: "Jestem niewierzący", moim zdaniem przyjmuje postawę arogancji. Bogatsza jest postawa wątpliwości. Agnostyk uważa, że jeszcze nie znalazł odpowiedzi. Ateista jest przekonany, na sto procent, że Bóg nie istnieje. Okazuje taką samą arogancję jak ten, kto twierdzi, że Bóg istnieje tak, jak istnieje krzesło, na którym siedzę.
Spontaniczny papież Franciszek
Kardynał i rabin o eutanazji
SKÓRKA: Medycynę trzeba wspierać, by poprawiała warunki życia człowieka, bez wątpienia. Ale, uwaga! Żadną miarą nie można stosować uporczywej terapii. Przedłużać sztucznie życie - przydając udręki rodzinie, która widzi najdroższą osobę w stanie niebudzącym nadziei, podłączoną z każdej strony - tylko dlatego, że zachowana jest wydolność sercowo-naczyniowa, nie ma najmniejszego sensu. Przedłużać życie - tak. Ale pełne życie.
BERGOGLIO: Nasza moralność również mówi, że kiedy już widać kres, należy robić tylko to, co konieczne, co się zwykle robi. Trzeba zadbać o jakość życia. W przypadkach terminalnych moc medycyny polega nie tyle na przedłużeniu komuś życia o trzy dni czy o dwa miesiące, ile na łagodzenie cierpień. Nie istnieje obowiązek zachowywania życia nadzwyczajnymi metodami. Może to naruszać godność człowieka. Co innego eutanazja aktywna - to zabijanie.
Towarzyski papież wyzwaniem dla watykańskiej żandarmerii
Kardynał i rabin o śmierci
BERGOGLIO: Nawet gdyby wiara w życie pozagrobowe była mechanizmem psychologicznym włączanym dla uniknięcia lęku, nic by nie pomogła, gdyż strach i tak by się pojawił. Śmierć jest odebraniem czegoś. Dlatego żyjemy w lęku. Człowiek trzyma się życia i nie chce odejść, boi się. I nie istnieje takie wyobrażenie tamtego świata, które by go od tego lęku uwolniło.
SKÓRKA: Z wielką udręką uświadamiamy sobie, że czas jest ograniczony, a z jeszcze większą - że nie wiemy, gdzie ta granica przebiega. Strasznie jest myśleć, że nasze istnienie to tylko absurd natury i nic ponadto, że wszystko się nieubłaganie kończy śmiercią. W ten sposób nie miałoby sensu życie, wartości, uczciwość...
Kardynał i rabin o kobietach
BERGOGLIO: Kobieta ma w chrześcijaństwie rolę, znajdującą odbicie w postaci Maryi. Jest tą, która otacza społeczność opieką i ją chroni, jej matką. Kobieta ma dar macierzyństwa, czułości; jeśli takie bogactwo nie zostanie zaangażowane, wspólnota religijna staje się nie tylko zdominowana przez mężczyzn, lecz także surowa, twarda i zbyt mało nasycona świętością.
SKÓRKA: Seminaria rabiniczne na całym świecie nadają tytuł rabina kobietom. W istocie z punktu widzenia kodeksów historycznych nie ma bezpośrednich przeciwwskazań, żeby kobieta wykładała Torę, ani głębokiego uzasadnienia, żeby odmawiać jej tytułu rabina.
Kardynał i rabin o aborcji
BERGOGLIO: Problem moralny aborcji to zagadnienie niejako prereligijne, ponieważ w chwili poczęcia zostaje zapisany kod genetyczny człowieka. Mamy już istotę ludzką. Oddzielam temat aborcji od jakiejkolwiek koncepcji religijnej. Jest to problem naukowy. Nie pozwolić, by rozwijała się istota, która ma już kod genetyczny człowieka, jest nieetyczne. Prawo do życia jest pierwszym z praw ludzkich. Aborcja to uśmiercenie tego, kto nie może się bronić.
SKÓRKA: Problem z naszym społeczeństwem polega na tym, że w znacznej mierze utraciło ono poczucie świętości życia. Przede wszystkim budzi kontrowersję ujęcie sprawy aborcji w taki sposób, jakby był to temat prosty, najzwyklejszy w świecie. To nie tak. Choćby to była jedna komórka, mówimy o istocie ludzkiej.
Kardynał i rabin o rozwodach
BERGOGLIO: Współczesne nauczanie katolickie przypomina jednak wiernym rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach, że nie są oni ekskomunikowani - nawet jeśli żyją na marginesie tego, czego wymaga nierozerwalność małżeństwa i jego sakrament - i apeluje do nich o włączenie się w życie parafii.
SKÓRKA: My, jeśli para się ze sobą nie dogaduje i jeśli mimo wielu wysiłków zmierzających do pojednania stron istnieją sprawy nie do pogodzenia, pomagamy małżonkom przeprowadzić formalny rozwód.
Książka "W niebie i na ziemi" ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
(Uwaga, w regulaminie była pomyłka w dacie rozstrzygnięcia konkursu. Błąd został poprawiony dzięki czujności jednego z naszych Czytelników. Dziękujemy!)