Debata o roli Kościoła w Polsce po 1989 r.
O roli Kościoła w Polsce po 1989 r., jego znaczeniu w sferze politycznej, gospodarczej, społecznej i kulturowej dyskutowali przedstawiciele Kościoła, Instytutu Pamięci Narodowej i mediów.
Debata odbyła się w związku z promocją książki ks. prof. Henryka Skorowskiego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego pt. "Kościół a polskie spory okresu transformacji".
- W swojej książce stawiam tezę, że Kościół aktywnie uczestniczy w rzeczywistości po 1989 r. Bo nieprawdą jest, że Kościół nagle został zepchnięty na margines i nie wie, co ma robić - powiedział ks. Skorowski.
- Często się słyszy, że Kościół miesza się w politykę, ale jeśli np. sfera społeczno-polityczna jest kontekstem życia człowieka, a Kościół chce mu pomóc w zbawieniu, to nie może w takim razie milczeć na temat otaczającej go rzeczywistości - tłumaczył.
Jako przykład ks. Skorowski podał dyskutowany publicznie problem tolerancji. Jego zdaniem, Kościół nie może rezygnować z uczestnictwa w takiej debacie, tym bardziej że sam jest oskarżany o to, że jest nietolerancyjny. Według Kościoła - jak przypomniał - tolerancja polega na tym, że "szanuje się człowieka, pomimo tego że nie podziela się ani jego poglądów ani sposobu zachowania".
Według politologa prof. Antoniego Dudka z IPN, przykładem pozytywnej roli Kościoła w życiu społeczno-politycznym jest jego zaangażowanie w ochronę życia poczętego w 1993 r. - Tak długo jak Polsce uda się utrzymać w tej sprawie obecne rozwiązania, i to na tle Unii Europejskiej, gdzie dopuszcza się aborcję, tak długo możemy mówić o sukcesie polskiego Kościoła - mówił.
Jak jednak zaznaczył, polski Kościół za rzadko zabiera głos w sprawach społecznych. - Wiele spraw ma pozornie charakter polityczny, a w gruncie rzeczy są to głębokie problemy etyczno- moralne, wobec których polscy biskupi powinni zajmować stanowisko - uznał Dudek.
Jak tłumaczył ks. prof. Jerzy Gocko z Instytutu Teologii Moralnej KUL, Kościół nie jest od tego, aby proponować modele życia społecznego, gospodarczego, kształt państwa; nie ma do tego narzędzi, nie ma fachowców". Jego zdaniem, Kościół przede wszystkim powinien oceniać, czy proponowane modele służą człowiekowi. - W tym jest specjalistą - mówił.
Z ks. Gocko nie zgodził się redaktor naczelny "Rzeczypospolitej" Paweł Lisicki, który uznał, że Kościół nie powinien ograniczać swojej roli jedynie do wydawania ocen. - Gdybyśmy przyjęli, że Kościół jest tylko kimś, kto ocenia, sumieniem narodu, gdyby tylko na tym polegała jego działalność, byłoby to zdecydowanie za mało - powiedział.
- Kościół, aby faktycznie pełnić rolę sumienia w społeczeństwie demokratycznym, musi nie tylko do sfery politycznej się odnosić, ale jeszcze znaleźć kogoś, kto jego pomysły wprowadzi w życie, inaczej zamykałby się w wieży z kości słoniowej - tłumaczył Lisicki.
Debata odbyła się w ramach XV Targów Wydawców Katolickich.
INTERIA.PL/PAP