Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Mają dość proboszcza

Proboszcz w parafii w Sycewicach na Pomorzu pracuje już siedem lat i od tego czasu trwa wojna między nim a wiernymi. Punkt kulminacyjny spór osiągnął w zeszłym tygodniu, gdy - według mieszkańców - ksiądz nie wpuścił do kościoła dzieci z miejscowej szkoły, które chciały się pomodlić z katechetką za Ojca Świętego, i nie odprawił mszy w intencji zmarłego papieża.

Ludzie twierdzą, że ksiądz nie pozwolił im odmówić nawet różańca w świątyni. Proboszcz twierdzi, że był bardzo chory, ale parafianie mu nie wierzą - pisze "Głos Pomorza".

"On się zupełnie nie nadaje na księdza!" - gorączkują się wierni i wyliczają inne "grzechy" księdza: Nie u wszystkich był po kolędzie. Trzy lata temu rozwiązał Radę Parafialną, jest tu panem i władcą. Próbowaliśmy kosić trawnik wokół kościoła, bo zarósł niemiłosiernie. Ksiądz przegnał nas, bo mu przeszkadzaliśmy! Środę Popielcową odprawił w niedzielę, z nikim się nie liczy. W ostatni czwartek, po śmierci Ojca Świętego, dzieci ze szkoły razem z panią wicedyrektor i katechetką poszły pod kościół zapalić świeczki. Nikt im nie otworzył. W poniedziałek dwa tygodnie temu zapowiedział, że nie będzie żadnej mszy w intencji Ojca Świętego, bo musi jechać na zastępstwo. Kościół miał być cały tydzień zamknięty! To skandal, żeby tak nas traktować, gdy papież zmarł! W końcu stwierdził, że zachorował. Nie było żadnego zastępstwa na ten czas. Jak zagroziliśmy w Kurii Biskupiej, że nie wpuścimy naszego księdza do kościoła, wysłali do nas wikariusza ze Słupska. Był miły, grał na gitarze. Ludzie skandowali po niedzielnej mszy "Zostań z nami". Niestety, okazało się to niemożliwe... Nasz ksiądz nie jest odpowiednią osobą na taką posługę, nie chcemy go tutaj! Większość parafian jeździ na msze do Słupska!

Mariusz Pawłowski, dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Sycewicach, potwierdza, że dzieci poszły w czwartek pod krzyż przy kościele. "Chciały zapalić znicze w intencji Ojca Świętego, jednak nie było w planach wchodzenia do kościoła. Trudno mi powiedzieć, czy ten był otwarty, czy nie. Katechetka się nie skarżyła".

"Tu nie ma żadnego konfliktu" - odpiera zarzuty ksiądz Wojciech Ebel. "Przychodzą czasem ludzie i mnie szkalują, wyzywają od najgorszych. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego. Z nikim się nie kłócę i nie walczę" - zapewnia. "Od pierwszego dnia ciągle mnie atakują i znieważają, choć nie mają do tego powodów. Jest tu taka pani, co wszystko nakręca i to pewnie przez nią mam kłopoty. Więcej mogą wyjaśnić w kurii, bo tam znają moją sprawę" - ucina.

Z kolei ojciec księdza (proboszcz mieszka razem z rodzicami) twierdzi: "Dzieci żadnych nie było w czwartek. Zajmuję się tu wszystkim i nie widziałem nikogo".

"Dziwi mnie, że wierni ze swoimi skargami zgłaszają się do gazet" - mówi ks. Andrzej Żołyniak, rzecznik Kurii Koszalińsko-Kołobrzeskiej. "Powinni pisemne zażalenia składać do nas. Jeśli ksiądz zachorował, to należało wystąpić o zastępstwo. Nikt przecież nie wie, kiedy zachoruje. Jeśli stało się to nagle, mogło być tak, że kościół stał zamknięty przez tydzień. Co do Rady Parafialnej, to ksiądz ją powołuje i ksiądz ją może rozwiązać, nie ma w tym nic niewłaściwego. Mówię z całą odpowiedzialnością: jeśli ten ksiądz nie spełnia dobrze swojej posługi duszpasterskiej, to parafianie powinni zgłosić się do kurii, do biskupa, ale nie do gazet. Nie można wywozić księdza na taczkach!".

INTERIA.PL/Głos Pomorza

Zobacz także