Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jankowski na senatora

Prałat Henryk Jankowski powinien zostać senatorem - uważają związani z Ligą Polskich Rodzin i "Solidarnością" zwolennicy duchownego. Na przeszkodzie stoi tylko sobór watykański.

/AFP

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", chęć zorganizowania komitetów wyborczych prałata deklaruje Roman Gałęzewski, szef komisji zakładowej "S" Stoczni Gdańskiej.

"Dostajemy setki telefonów, by ks. Jankowskiego zagospodarować, gdy odejdzie z parafii na emeryturę. Spodziewamy się, że jako kandydat na senatora zbierze minimum 100 tys. głosów. Jesteśmy mu winni to poparcie, dla stoczniowców był zawsze w porządku" - przekonuje Gałęzewski.

Inicjatywie przyklaskuje również LPR. "Ksiądz ma bardzo dobre pomysły na Polskę i byłby świetnym senatorem" - mówi Anna Sobecka, posłanka LPR z Torunia, była lektorka Radia Maryja. "Byłoby to uhonorowanie jego zasług" - uważa Jacek Kurski, radny LPR w sejmiku pomorskim, który dodaje, że "w końcu wojną księża zasiadali w polskim parlamencie".

Chęć przyjęcia Jankowskiego na listy wyborcze zadeklarowała też Samoobrona. "Chętnie przyjmiemy prałata na listę Samoobrony. A arcybiskup niech uważa, bo go rozliczymy z afery Stella Maris"! - mówi "GW" posłanka tej partii, Danuta Hojarska.

Jak pisze dziennik, z punktu widzenia prawa wyborczego nie ma w chwili obecnej żadnych przeszkód, żeby prałat wystartował w wyborach. Sęk jednak w tym, że zabronił tego duchownym drugi sobór watykański. Zgodnie z jego postanowieniami, zgodę na start w wyborach musiałby wydać sam papież, a gdyby duchowny zdecydował się kandydować bez niej, groziłaby mu nawet ekskomunika.

Roman Gałęzewski twierdzi jednak, że "prałat niczego nie wykluczył".

INTERIA.PL/ Gazeta Wyborcza

Zobacz także