We wtorek policjanci z Krapkowic (woj. opolskie) otrzymali zgłoszenie o kradzieży pieniędzy, do której doszło na plebanii w gminie Strzeleczki. Ksiądz, powiadomił służby, że przy ogrodzeniu znalazł rannego sprawcę. Na miejsce wysłano patrol i pogotowie. Jak ustalili policjanci, 41-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór po tym, jak okradł plebanię, próbował uciec z miejsca przestępstwa, przeskakując przez płot. Złodziej uciekając z plebanii, złamał nogę "Ten skok okazał się jednak dla niego niefortunny, gdyż padając na ziemię złamał nogę. Cały jego łup natomiast został rozwiany przez wiatr po placu kościelnym" - przekazali policjanci z KPP Krapkowice. Funkcjonariusze szybko ustalili, że mężczyzna nie działał sam. Ksiądz przekazał policjantom zdjęcie zaparkowanego przy kościele czarnego bmw, które wzbudziło jego podejrzenia. Śledczy przeglądając monitoring, zauważyli to samo auto, które nagle odjeżdża. "To właśnie był kompan 41-latka, który po całym zdarzeniu odjechał 'zapominając' o nim" - dodali mundurowi. Następnego dnia krapkowiccy kryminalni postawili zarzut kradzieży również wspólnikowi rannego złodzieja. 30-latkowi grozi do pięciu lat więzienia. 41-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór również także usłyszał zarzut kradzieży. Jednak jego czeka wyższa kara. Jak ustalili policjanci, mężczyzna działał w warunkach recydywy, a niespełna trzy tygodnie wcześniej opuścił zakład karny. Grozi mu do siedmiu lat więzienia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!