Mimo że plany powstały w latach 60. inwestycja do tej pory nie została rozpoczęta. Od prawie pół wieku mieszkańcy żyją w zawieszeniu, czekając na decyzje urzędników. - Występowałem do urzędu o przekształcenie gruntu rolnego na agroturystykę i dostałem odmowę z uzasadnieniem, że jest to teren przeznaczony pod obwodnicę - mówi Alojzy Czapliński. - Nie można nawet na swojej działce garażu postawić - dodaje Wincenty Skrobak. Obwodnica - tak czy nie? Adam Sierota starał się o pozwolenie na rozbudowę domu. Mimo że dysponuje dużą działką, na razie musi swoim dzieciom wynajmować mieszkanie. - Wielokrotnie pisałem pisma do urzędu, a nawet skierowałem sprawę do sądu, ale na razie wszystkie te działania nie przynoszą rezultatu - ubolewa Sierota. - Niech wreszcie zadecydują czy obwodnica będzie. Jeśli tak, to niech nas wykupią, a jeśli nie mają zamiaru jej budować, niech nam wreszcie oddadzą prawo do naszej własności! Mamy dosyć życia w zawieszeniu - mówi zrezygnowany. Burmistrz Grybowa Piotr Piechnik rozumie emocje mieszkańców, ale rozkłada ręce, bo tereny są rezerwowane na żądanie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która według pierwotnych planów miała budować obwodnicę. - To jest sytuacja absurdalna zarówno dla mieszkańców, jak i z perspektywy rozwoju naszego miasta. Ta rezerwacja uniemożliwia prowadzenie polityki rozwojowej, nie możemy planować żadnych inwestycji na tych, bardzo atrakcyjnych dla miasta, terenach - narzeka Piotr Piechnik. Wszystko zależy od GDDKiA Dyrektor GDDKiA Jacek Gryga przyznaje, że w planach zagospodarowania przestrzennego miasta, jest zabezpieczony korytarz pod budowę obwodnicy, ale nie jest on rezerwowany przez jego instytucję. Rozwiewa również nadzieje mieszkańców na szybką inwestycję. - Natężenie ruchu, jakie w tej chwili tam panuje, porównując go do natężenia ruchu, jakie panuje na terenach innych miast w Małopolsce, nie upoważnia jeszcze, żeby budować tam obwodnicę - komentuje Gryga. Mimo, że GDDKiA nie jest zainteresowana budową obwodnicy, władze Grybowa planują przeanalizować tę inwestycję ze starostwem powiatowym i urzędem marszałkowskim. Mieszkańcy zdesperowani - Powstanie dokument, który odpowie na zasadnicze pytania: czy obwodnica powstanie, a jeśli tak, jaki będzie jej przebieg. Niestety zrobimy to sami, w akcie desperacji, ponieważ ten, do którego to zadanie należy, czyli GDDKiA wykazuje całkowitą bezczynność w tej sprawie - mówi burmistrz. Może się okazać, że odebranie mieszkańcom praw do własności było bezcelowe. Zdesperowani mieszkańcy Grybowa zapowiadają, że sprawy tak nie zostawia i będą przed sądem walczyć z państwowymi instytucjami o odszkodowania. Edyta Zając Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim": Nie dostaną dotacji za piece Boom na farmy wiatrowe Całe wakacje w korkach