Obraz przy ołtarzu z proboszczem i jego gosposią
Ksiądz Stanisław Salawa, proboszcz z Tenczynka (gmina Krzeszowice), zlecił namalowanie do kościoła obrazu, na którym znalazł się bł. Jan Paweł II w towarzystwie kilku duchownych z diecezji, samego proboszcza, jego gosposi i kilku mieszkańców - informuje "Dziennik Polski".
Obraz zawisł w prezbiterium. Parafianie są oburzeni. Uważają, że ksiądz sobie z nich kpi. Ludzie ubolewają, bo w innych parafiach śmieją się z nich, że modlą się do gospodyni proboszcza, a ona rządzi w parafii.
Ks. Stanisław Salawa twierdzi, że na obrazie są ludzie zasłużeni dla Kościoła. "O każdym mógłbym powiedzieć wiele dobrego. A o oburzeniu mieszkańców nie słyszałem" - powiedział "Dziennikowi Polskiemu".
Parafianie odpowiadają na to, żeby ksiądz zabrał obraz do swojej jadalni. Niektórzy wierni - w ramach protestu - jeżdżą na msze do Krzeszowic albo do pobliskiej Czernej.
Na ulicach Tenczynka wciąż wrze, a sprawa obrazu trafiła do Komisji ds. Kultu Bożego. Wiadomość o zamieszaniu wokół obrazu dotarła także do kurii.
"Trudno mi komentować sytuację, bo jestem przyzwyczajony do tego, że w miejscach kultu są obrazy świętych i błogosławionych" - skomentował sprawę rzecznik kurii ks. Robert Nęcek .
Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Polskim".