Zaspy i koleiny utrudniają jazdę na Lubelszczyźnie
Drogi krajowe na Lubelszczyźnie są przejezdne, ale lokalnie na jezdniach zalega warstwa zajeżdżonego śniegu. Gorzej jest na drogach wojewódzkich - w wielu miejscach są zaspy i koleiny.
Sytuację na drogach Lubelszczyzny utrudniły obfite odpady śniegu w nocy ze środy na czwartek.
Najgorzej jest na drogach wojewódzkich - na wielu z nich jest zajeżdżony śnieg, zaspy, tworzą się koleiny. Jak poinformowała dyżurna z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, w okolicach Chełma nieprzejezdne rano były kilkukilometrowe odcinki dróg: Kamienna Góra - Ochoża oraz Boruń - Chełmiec, a także droga 843 na odcinku Piaski - Żółkiewka.
- Drogi te były nieprzejezdne dlatego, że tarasowały je samochody, które utknęły w zaspach. To uniemożliwiało też odśnieżenie trasy. Sprzęt cały czas pracuje - zapewniła dyżurna.
Bardzo trudne warunki jazdy panują na ulicach Lublina. Z powodu zasp i zasypanych pętli nawrotowych autobusy 10 linii - głównie podmiejskich - pojechały rano skróconymi lub zmienionymi trasami.
- Tworzą się korki, trzeba jeździć bardzo wolno i tym samym mamy opóźnienia - powiedziała rzeczniczka lubelskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie Weronika Opasiak.
Według prognoz śnieg na Lubelszczyźnie ma padać przez cały czwartek, ale opady te będą już słabsze. Spodziewane są jednak opady marznącego deszczu powodującego gołoledź.
INTERIA.PL/PAP