- O tym, ile pieniędzy potrzebujemy, Urząd Marszałkowski doskonale wiedział - mówi Lucyna Kozaczuk, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Chełmie. - Składamy sprawozdania finansowe, bilanse. Wypłaty tych świadczeń są zadaniem dotowanym przez państwo. Poza tym nie mamy możliwości odmowy wypłaty takiego świadczenia. Ono należy się wychowankom z mocy ustawy i nie zależy ani od sytuacji, ani od indywidualnych warunków danej osoby. Pod koniec ubiegłego roku zabrakło pieniędzy na obowiązkowe świadczenia dla rodzin zastępczych. Przyznano znacznie mniejszą dotację mimo, że te świadczenia również są obowiązkowe i nie zależą od realnej sytuacji rodziny. Po dziesiątkach pism przyszły zaległe pieniądze.