Nadpobudliwy marzyciel
Pod koniec stycznia 14-latek z Siedliszcza (woj. lubelskie) powiesił się w stodole. Popełnił samobójstwo, ponieważ nikt nie potrafił go zrozumieć. W szkole mówiono, że nikt nie wiedział, co mu chodziło po głowie - informuje "Tygodnik Chełmski" w najnowszym wydaniu.
Czasem opuszczał lekcje, nie wyjmował przyborów, ciągle zamyślony. Ponieważ nie pamiętał, co było zadane, często był nieprzygotowany do lekcji. Dostawał gorsze stopnie. Gdy zdarzało się, że czuł się potrzebny - rozkwitał.
Dziecku z nadpobudliwością psychoruchową niezwykle trudno jest dostrzec i zrozumieć otaczający go świat. Ma kłopoty z kontrolą własnej impulsywności, zaburzenia koncentracji uwagi, często jest nadruchliwe (choć nie zawsze). Dzieci z takimi zaburzeniami nie potrafią z dochodzących bodźców wybrać najważniejszego.
Czy nastolatek z Siedliszcza miał zespół nadpobudliwości psychoruchowej (zespół ADHD) - nie wiadomo. Może jednak - gdyby rodzice wiedzieli, na co zwracać uwagę, a nauczyciele byli przygotowani do pracy z dzieckiem z zaburzeniami emocjonalnymi - nie doszłoby do tego. Dlatego dla wszystkich, którym nie są obce problemy zaburzeń emocjonalnych u dzieci czy zespołu nadpobudliwości, pod koniec maja w Chełmie zostanie zorganizowana ogólnopolska konferencja poświęcona tym problemom.
27, 28 i 29 maja do Chełma przyjadą najlepsi w Polsce specjaliści w leczeniu zaburzeń u dzieci z Centrum CBT z Warszawy. Przewidziane są wykłady oraz zajęcia warsztatowe dla grup nauczycieli, dyrektorów szkół, lekarzy, rodziców.
