Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Lubelski potencjał mierzony... drożdżówkami

Ze wzgórza, na którym stoi Zamek Królewski, widać uroczą lubelską Starówkę i dworzec PKS, przypominający do złudzenia te w małych miastach rumuńskich czy białoruskich. - I taki jest Lublin, odnawiane systematycznie Stare Miasto dla turystów i zapyziałe, biedne, prowincjonalne miasteczko dla reszty - żali się pan Zygmunt, czekający na autobus do Lubartowa.

Najbardziej znany w Polsce lublinianin, dzisiaj senator Krzysztof Cugowski opowiada, że niegdyś miasto znane było w kraju z żuka, Budki Suflera i zabytkowej Bramy Krakowskiej. - Fabryka produkująca żuki dawno upadła, Budka już nie jest na fali i tylko Brama Krakowska przetrwa jeszcze wieki - powiada. Według Cugowskiego, miasto jest czyste i zielone, ale Lublin jest cały czas na końcu peletonu. - To, że największymi pracodawcami i płatnikami podatków są instytucje budżetowe, mówi samo za siebie - smuci się senator. Cugowskiemu niezręcznie jest oceniać obecnego prezydenta, bo to dobrzy koledzy. - Może powinien być bardziej agresywny w działaniu, ale to nie ten typ człowieka. Poza tym rządzenie miastem w Polsce już nie B czy C, tylko Z nie jest najłatwiejszym zadaniem.

Bardziej bezlitosna w ocenie dwóch kadencji prezydenta Andrzeja Pruszkowskiego jest Izabella Sierakowska. - Przez 16 lat byłam posłem i znam to miasto na wylot. Brakuje gospodarza, bo Pruszkowski boi się podejmowania decyzji. Nasz włodarz głównie podróżuje jako wiceprezydent Regionów Europy, a efekt jest taki, że zamiast metropolii polskiej ściany wschodniej jesteśmy daleko w tyle za Rzeszowem. Nie mamy lotniska, małej obwodnicy, aquaparku, a renowacja Starego Miasta to tani makijaż. Był pan już na dworcu PKS pod Zamkiem?

Obecnego prezydenta krytykuje się przede wszystkim za liczne podróże zagraniczne, brak przyzwoitego kina w mieście, za zaniedbany teren przy Zalewie Zemborzyckim, ale nikt nie podważa jego uczciwości.

- To bardzo porządny facet, ale to trochę za mało, żeby zarządzać miastem. Prawdą jest, że nie wplątał się przez tyle lat w żaden skandal i podejrzane interesy, ale jego ostrożność przekłada się też na znikomą przedsiębiorczość. Dobry menedżer powinien mieć więcej ikry - ocenia Marcin Nowak, rzecznik prasowy sztabu wyborczego Adama Wasilewskiego, kandydata PO.

Wasilewski zapowiada zmianę wizerunku miasta. Między innymi chce wykreować Lublin na miasto nauki i nowych technologii.

Krzysztof Chmielewski, prawnik oraz właściciel najbardziej znanej w Lublinie cukierni, uważa to za bardzo dobry pomysł. - Studenci to ogromy potencjał naszego miasta - mówi. - Mamy tutaj 100 tys. żaków. - Rano o godz. 6.00 rozwożę drożdżówki. Kiedy są wakacje, sprzedaję - góra - 30, podczas roku akademickiego 500-600 dziennie. Jest potencjał, czy nie? - pyta.

- Na razie "potencjał" lata na Wyspy Brytyjskie - śmieje się Wojtek, student - jak powiada - jednej z licznych uczelni lubelskich. - Ale ze wszystkich polskich miast ludzie latają do pracy. "Pruszon" podobno jest zbyt powolny, ale przecież nawet gdyby wspomógł się paliwem odrzutowym, to nie znajdzie dla nas kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy.

Dariusz Jodłowski jest szefem firmy "Euroal" (okna, drzwi, fasady) i zarazem prezesem Związku Prywatnych Pracodawców Lubelszczyzny. Jego ocena jest krótka: - Największym plusem Lublina jest czysta woda w wodociągach i dużo zieleni, ale już klimat dla przedsiębiorczości jest fatalny. Lublin ma jakąś tam strategię rozwoju miasta, ale brak mu zupełnie strategii dla rozwoju inwestycyjnego. Po inwestorów trzeba pojechać i ich przyprowadzić za rękę, a nie traktować każdego jak potencjalnego oszusta. Jesteśmy tak zapóźnieni inwestycyjnie, że nie stać nas na przesadną ostrożność. Trzeba być uczciwym, ale i odważnym gospodarzem miasta.

Zdaniem Jodłowskiego miasto od lat wegetuje: - Przeciętni mieszkańcy myślą, że tak jest dobrze, toteż niewykluczone, że zagłosują na Pruszkowskiego. Ja wolę Wasilewskiego.

Ten jednak ma poważną wadę, jest zbyt mało znany. To rezerwowy kandydat Platformy, albowiem z kandydowania wycofał się lider lubelskiej PO, poseł Janusz Palikot. - Na pewno by wygrał, bo ludzie potrzebują człowieka, który odniósł sukces - uważa Marcin Nowak.

Palikotowi pozostało tylko wspierać swojego następcę. W mieście widać billboardy Wasilewskiego z Palikotem. To w zasadzie jedyne akcenty wyborcze w Lublinie. Kampania jest, póki co, niemrawa. Swoje strony internetowe uruchomili już kandydat PO i Izabella Sierakowska. Na stronie Pruszkowskiego można natomiast przeczytać "Zapraszamy wkrótce"... Artur Soboń, rzecznik lokalnego PiS-u, pytany o program wyborczy obecnego prezydenta, odpowiada krótko: - Pewnie gdzieś jest... Co do strony internetowej, obiecał sprawdzić.

Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta, wymienia plusy kadencji szefa. A więc uzyskanie pieniędzy na wykup terenów dla lotniska w Świdniku, dofinansowanie z budżetu miasta remontów robionych przez właścicieli zabytkowych kamienic, inwestycje drogowe i oświatowe, stabilny budżet miasta. - A inwestorowi, który chciałby wybudować aquapark, miasto daje grunt prawie darmo. Tylko że nie ma chętnych... - mówi Rakowski.

Czy obecny prezydent ma szanse na kolejną kadencję? Z sondażu opublikowanego we wrześniu przez lokalną "Gazetę Wyborczą" wynika, że liczy się tylko trójka kandydatów. Pruszkowski może spodziewać się 25-procentowego poparcia, Wasilewski dostałby 19,3 procent głosów, a Sierakowska 18. Mańka z LPR-u tylko 6,7 procent, a pozostali już poniżej 4 proc.

Prawnik - cukiernik Chmielewski do obecnego prezydenta nie ma zastrzeżeń i uważa, że w ciągu ostatnich lat bardzo poprawiła się obsługa interesantów w urzędach. - Nie będę jednak głosował na Pruszkowskiego, bo dwie kadencje to dosyć. Byłoby patologią, gdyby ten sam prezydent rządził przez 12 lat - twierdzi.

Jacek Binkowski

Angora

Zobacz także