Kopią dołki pod kopalnią
Lubelski senator SLD Krzysztof Szydłowski jako pierwszy stanął w obronie "Bogdanki". Zaniepokoiły go prasowe doniesienia o tym, że najlepiej funkcjonująca kopalnia w Polsce miałaby zostać wyprowadzona z Lubelszczyzny i włączona do Południowego Koncernu Energetycznego - pisze "Kurier Lubelski".
Lubelski Węgiel "Bogdanka" jest jedną z niewielu dochodowych kopalni węgla kamiennego w Polsce. Jej kapitał zakładowy wynosi ponad 116 mln złotych.
W obronie kopalni stanęli pozostali lubelscy parlamentarzyści i to bez względu na partyjne barwy. Czy uda im się powstrzymać ministra skarbu?
- Chodzi o lubelski interes, rynek pracy i honor - wylicza senator Szydłowski. - Istnienie Bogdanki psuje tradycyjny system zarządzania kopalniami. I wygląda na to, że komuś to przeszkadza. Nigdy nie zgodzę się na takie pomysły i zawsze będę je głośno piętnował - mówi.
Górnicy czują się oszukani. - Jeszcze na wiosnę minister Hausner obiecywał na kopalni, że prywatyzacja zacznie się w tym roku - żali się w rozmowie z Kurierem 30-letni górnik dołowy.
Więcej na ten temat w artykule Katarzyny Lewandowskiej i Mariusza Muchy w jutrzejszym wydaniu "Kuriera Lubelskiego".