- Nazwa "nieśmiertelni" jest hołdem dla ludzi, dzięki którym żyjemy, a oni żyją w nas - powiedział Remigiusz Modzelewski z Gdyni, organizator zlotu. Uczestnicy znali się dotychczas jedynie z forum internetowego, na którym dzielili się doświadczeniami, związanymi z chorobami nerek. Portal dla osób dializowanych i po przeszczepie nerek funkcjonuje niespełna trzy lata. Łódzki zlot jest ich trzecim spotkaniem. Pierwsze odbywały się na Wybrzeżu i skupiały niewiele osób. Zapisy na łódzki zlot odbyły się przez Internet. Ponad trzydziestu uczestników zamieszkało w internacie ośrodka szkolno-wychowawczego dla niedosłyszących. Ale nie tylko na wzajemnym poznawaniu się i odpoczynku upływa łódzkie spotkanie "nieśmiertelnych". Dużo czasu zajmują im rozmowy o przedłużającym się kryzysie w służbie zdrowia. I oni, mający niemal codzienny kontakt z pracownikami szpitali, solidaryzują się z lekarzami, a najbardziej żal im losu pielęgniarek. Narzekają też na afery wstrząsające światem medycznym. Przypominają aresztowanie ordynatora szpitala MSWiA w Warszawie, któremu postawiono zarzut narażenia na utratę życia pacjenta podczas przeszczepu serca.