Izabela Sobczyk poinformowała, że do zdarzenia doszło w sobotę, 17 sierpnia, w Łodzi. Tego dnia do jednego z komisariatów przyszedł mężczyzna, który przyznał się, że wybił szyby w mieszkaniu, mieszczącym się przy ul. Wyszyńskiego. Jak wyjaśnił, od dawna jest zakochany we właścicielce tego lokalu, jednak ona odrzuca jego zaloty. Policjanci pojechali pod wskazany adres. 45-letnia kobieta potwierdziła słowa mężczyzny i dodała, że nie tylko wybił jej szyby w mieszkaniu, ale także ukradł dwa telefony komórkowe. 44-latek tłumaczył, że wziął je przez pomyłkę, bo jeden z nich do złudzenia przypomina jego aparat, który został skradziony kilka dni temu. Wartość strat, jakie poniosła kobieta w wyniku wybicia szyb w mieszkaniu oraz kradzieży telefonów, wynosi 3,6 tys. zł. Okazało się, że mężczyzna wcześniej był już notowany. Teraz grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.