POLSKA | Poniedziałek, 27 listopada 2017 (09:24)
Na indonezyjskiej wyspie Bali ewakuowano 40 tysięcy osób w związku z erupcją wulkanu Agung. Władze obawiają się, że erupcja przybierze na sile, i zamierzają ewakuować kolejnych sto tysięcy ludzi. W rejonie wulkanu obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia. Na Bali zamknięto lotnisko, przez co wyspy nie mogą opuścić tysiące turystów. W promieniu 10 kilometrów od wulkanu żyje przeszło sto tysięcy osób. Wiele z nich odmawia opuszczenia domów, gdyż nie chce zostawić zwierząt gospodarskich. Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa namawiają ich do ewakuacji. Jeśli nie da to efektu, to władze mogą użyć przymusu.
1 / 7
Nad wulkanem unosi się słup dymu na wysokość trzech i pół kilometra, a po jego zboczach osuwają się masy skał. W promieniu 12 kilometrów słychać eksplozje.
Źródło: Agencja FORUM