NOWE GALERIE | Piątek, 7 maja 2010 (10:45)
Albert Waśkiewicz 2 maja pojechał na pielgrzymkę do Katynia i Smoleńska z grupą przyjaciół. Chcieli pomodlić się, złożyć kwiaty i zapalić znicze. Na miescu katastrofy prezydenckiego samolotu zobaczyli grupę plądrujących szabrowników. "Widziałem, jak ludzie rozkradają szczątki samolotu i pamiątki po ofiarach, to było przygnębiające" - mówi "Super Expressowi" wstrząśnięty Albert Waśkiewicz.
1 / 7
Fragment paska od zegarka, fot. Cezary Pecold
Źródło: Agencja SE/East News