Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Zemsta "w białych rękawiczkach"

PiS oficjalnie zaprzecza, że dąży do delegalizacji Samoobrony. Nieoficjalnie jednak, w kuluarach, politycy tej partii wcale nie kryją, że pałają żądzą zemsty na ekipie Leppera i niekoniecznie musi to być wniosek o delegalizację. Ma to być raczej akcja przeprowadzona w białych rękawiczkach.

/Agencja SE/East News

Narzędziem do uderzenia w Samoobronę ma być komisja śledcza. Oficjalnie do wyjaśnienia afery związanej z nagraniami posłanki Beger, a de facto do odkrycia ciemnej strony Samoobrony. Może to być efekt prac komisji śledczej. - Dlatego jeśli się okaże, że rzeczywiście, tak jak niektórzy podejrzewają, liderzy Samoobrony mają poważne związki ze służbami specjalnymi, to wtedy do takiego stanowiska w ramach tego co przedstawi komisja śledcza można by dojść - mówi poseł Tomasz Markowski.

Na razie PiS chce wrócić do pomysłu zakazu kandydowania dla osób skazanych. W ten sposób odegra się na Lepperze i jego kompanach, a z drugiej strony wbije klin między zjednoczoną ostatnio opozycję, bo to przecież pomysł PO.

Tymczasem czwartkowe "Życie Warszawy" doniosło, że PiS zamierza złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o delegalizację Samoobrony. Szanse na realizację tego planu są małe. Jak dowiedziało się "ŻW", ekspertyzy prawne w tej sprawie mają dziś trafić do władz partii.

PiS uważa, że partia Andrzeja Leppera łamie aż dwa artykuły konstytucji: 11 i 104. Chodzi o weksle na 552 tys. zł, podpisane przez wszystkich kandydatów na posłów i senatorów tej partii. Formalnie ma to być opłata za wykorzystanie znaczka Samoobrony w kampanii wyborczej. Andrzej Lepper zagroził jednak, że kwotę tę będą musieli zapłacić wszyscy posłowie, którzy poprą rząd. Zdaniem PiS, jest to szantaż - przypomina dziennik.

Artykuł 11 konstytucji mówi o tym, że partie polityczne zrzeszają swoich członków na zasadach dobrowolności i równości. Weksle, do których podpisania zmuszano parlamentarzystów Samoobrony, naruszają - zdaniem prawników zatrudnionych przez PiS - obie zasady. Dobrowolność oznacza, że można zarówno wstąpić do partii, jak i wyjść z niej bez żadnych restrykcji.

Według nich Samoobrona łamie też artykuł 104 konstytucji. Zgodnie z nim "posłów nie wiążą instrukcje wyborców". Prawnicy chcą dowodzić, że parlamentarzyści mają więc prawo zmieniać ugrupowania w trakcie kadencji, bo reprezentują nie partię, lecz cały naród, a uniemożliwianie im tego przez Samoobronę narusza konstytucję.

Zdaniem konstytucjonalistów, z którymi rozmawiało "Życie Warszawy", wniosek o delegalizację ma małe szanse w Trybunale Konstytucyjnym.

RMF/INTERIA.PL/PAP

Zobacz także