Wódka, wino i kasety wideo
Każdy klient, kupując w sklepie alkohol, ma być filmowany i nagrywany na twardy dysk. Co kupuje, ile, wszystko z dźwiękiem i w kolorze - chce tego sejmowa komisja "Przyjazne państwo", informuje "Gazeta Wyborcza".
Kamery w sklepach wymyśliła Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Miałyby ograniczyć spożycie alkoholu wśród nieletnich. Nagrywałyby każdego klienta stoiska monopolowego. Taki sprzęt słono kosztuje - ok. 10 tys. zł na jednym stoisku.
- To nakładanie kolejnych kosztów na przedsiębiorców. Jesteśmy zdecydowanie przeciw, twierdzi Piotr Jaworski z Krajowej Izby Gospodarczej.
- Posłowie powinni nas zapytać, czy pomysł jest legalny. Nie zrobili tego - powiedziała "Wyborczej" rzeczniczka generalnego inspektora ochrony danych osobowych Małgorzata Kałużyńska-Jasak.
INTERIA.PL/PAP