Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Włoskie ferie Donalda Tuska

Piękne szczyty Dolomitów, czyste, rześkie powietrze i wspaniałe stoki do szusowania. W takich bajkowych warunkach premier Donald Tusk spędził we Włoszech kilkudniowy urlop z rodziną - donosi "Fakt".

Dolomity to ulubione miejsce zimowych wypadów rodziny Tusków. Jeżdżą tam od kilku lat. W tym roku oddawali się białemu szaleństwu w okolicach kurortu Cavalese - miasteczka położonego w pięknej dolinie Val di Fiemme.

Jak zauważa "Fakt", w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy to wypoczywali w położonej nieopodal Moenie, zmienił się jednak nieco skład wyjazdowej ekipy. Do do grupy złożonej z premiera, jego żony Małgorzaty, syna Michała z żoną Anią oraz córki Kasi dołączył bowiem jej narzeczony - Staszek Cudny.

Nie wszyscy jednak korzystali z fantastycznie przygotowanych stoków. Na nartach nie jeździła żona Michała - Ania, która w lutym spodziewa się syna. A Michał, jak przystało na przykładnego męża, nie odstępował jej ani na krok.

Szusował za to z pasją premier. We Włoszech, gdzie - nie ma co kryć - prawie nikt go nie rozpoznaje, Donald Tusk mógł zachowywać się jak zwykły turysta. Nie golił się więc, przebierał na ulicy i sam prowadził samochód.

Na stoku premierowi dzielnie dotrzymywały kroku żona i córka. Obie najwyraźniej szczęśliwe, że przez tak długi czas mają go wyłącznie dla siebie. Po sportowych wyczynach wszyscy zwiedzali włoskie miasteczka. "Fakt" spotkał ich na promenadzie oddalonego o 50 km od Cavalese miasta Bolzano. Tuskowie oglądali tam zabytki i markowe sklepy.

To były ostatnie chwile wytchnienia premiera Tuska. Już dziś pojedzie on do Bratysławy na spotkanie szefów państw Grupy Wyszehradzkiej, poświęcone gazowemu kryzysowi w Europie.

INTERIA.PL/Fakt

Zobacz także