Tyjemy szybciej niż Amerykanie
Nie zrezygnowaliśmy ze schabowych, tylko dołożyliśmy hamburgery i frytki. Efekt: nasze dzieci tyją trzy razy szybciej niż mali Amerykanie, pisze "Metro".
Alarmujące dane wynikają z badań dietetyków z Instytutu Żywności i Żywienia. Ocenili oni, że otyłych chłopców jest teraz trzy razy więcej niż 40 lat temu (3 proc.) A otyłych dziewczynek 10 razy więcej niż w 1970 r. (skok z 0,3 proc. do 3,5 proc.). Plagą jest też nadwaga: ma ją 20 proc. chłopców i 15 proc. dziewczynek w wieku szkolnym.
Oznacza to, że w ekspresowym tempie gonimy Amerykanów, światowych rekordzistów w nadwadze. Z opracowań Instytutu wynika bowiem, że w USA liczba otyłych dzieci wzrosła trzykrotnie (z 4 do 15 proc.).
Dlaczego młodzi Polacy tyją szybciej? - W diecie dzieci jest za dużo tłuszczu, cukrów oraz kalorii ukrytych w słodkich napojach i sokach. Co gorsza, coraz więcej z nich nie ćwiczy na WF-ie - wyjaśnia prof. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu.
INTERIA.PL/PAP