Superman pod presją
Równouprawnienie w Polsce nie obejmuje ojców. Mężczyźni żyją pod presją. Mają zarabiać dużo, wracać wcześnie do domu i zajmować się dziećmi. Portret współczesnego taty kreśli w Dniu Ojca "Rzeczpospolita".
Przeciętny ojciec w chwili urodzenia pierwszego dziecka ma obecnie ok.31 lat i jest znacznie lepiej wykształcony niż w 2001 r., kiedy tato był średnio o 2 lata młodszy.
- Współcześni ojcowie mają zarabiać dużo, wychodzić z pracy wcześnie, dzielić się z żoną obowiązkami, opiekować się dziećmi. Społeczeństwo stawia przed nimi wymagania, którym nie mogą sprostać, mówi psycholog dr Katarzyna Korpolewska.
- Dlatego też, kiedy dzieci idą spać, wyciągają laptopy i wracają do pracy. Presja ma swoje skutki. Mężczyźni żyją osiem lat krócej od kobiet, a one - średnio 72,4 lat.
Stres, przepracowanie, próba sprostania wymaganiom, jakie stawia im społeczeństwo, powodują, że mężczyźni najczęściej umierają na serce.
Nie ma społecznego przyzwolenia, by mężczyzna nie pracował i zajmował się dziećmi, dlatego współczesny ojciec musi być twardzielem.
Niewielu decyduje się na urlopy ojcowskie. W ciągu ostatnich dwóch lat urodziło się w Polsce 400 tys. dzieci. Z urlopów ojcowskich skorzystało tylko30 tys. ojców. Na szczęście sytuacja ta ciągle się zmienia i coraz więcej firm umożliwia ojcom godzenie obowiązków rodzinnych z zawodowymi, oferując im na przykład elastyczny czas pracy czy możliwość pracy z domu.
PAP/INTERIA.PL