Stalinowski autorytet w Sądzie Najwyższym
Uwikłany w mord sądowy na gen. Auguście Fieldorfie "Nilu", znany w PRL prawnik Igor Andrejew, jest autorytetem dla sędziów Sądu Najwyższego - twierdzi "Nasz Dziennik".
Gazeta pisze, że uzasadniając jedno z niedawnych orzeczeń, sędziowie SN powoływali się na komentarz Andrejewa z lat 70. W przywoływaniu tego autorytetu nie widzą nic niestosownego trzej sędziowie Izby Karnej SN: Wiesław Kozielewicz, Dariusz Świecki i Eugeniusz Wildowicz - podaje "Nasz Dziennik".
Andrejew orzekał w okresie stalinowskim w sekcji tajnej Sądu Najwyższego. Zdaniem posła PiS Arkadiusza Mularczyka powoływanie się na tego prawnika "to klasyczny przykład, gdy środowisko sędziowskie akceptuje haniebne zachowania w okresie PRL" i "świadczy wymownie o tym środowisku".
Andrejew zmarł w 1994 r. i nie zdążył zostać przesłuchany w toczącym się śledztwie w sprawie mordu sądowego na generale "Nilu".
INTERIA.PL/PAP