Śledczy "od paliw" się nie boją
Śledczy badający sprawę mafii paliwowej nagrywali zeznania gangsterów. Taśmy mają dowodzić, że nie nakłaniali ich do obciążania polityków lewicy - ustaliła "Rzeczpospolita".
Główni oskarżeni w tej sprawie zarzucają prokuratorom z krakowskiej apelacji, że namawiali ich do obciążenia działaczy lewicy, obiecując łagodniejsze kary. Chodziło o polityków tej rangi, co były prezydent Aleksander Kwaśniewski - zaznacza gazeta.
"Rz" ustaliła, że śledczy nie boją się o swój los. Mają koronny dowód, który przeczy rewelacjom paliwowych baronów. To nagrania ich zeznań.
O tym więcej w dzisiejszej publikacji "Rzeczpospolitej".
INTERIA.PL/PAP