Informacji tych nie potwierdza jednak ani resort sportu ani obecny szef Dziekońskiego minister Cezary Grabarczyk. Kandydaturę Dziekońskiego dobrze ocenia za to Unia Metropolii. Według "Rz", kandydata na stanowisko szefa NCS szuka dla ministerstwa osoba z dużej agencji headhunterskiej. Obecnemu szefowi Centrum gazety zarzuciły, że zataił w swoich oświadczeniach majątkowych udziały w szwedzkich spółkach oraz, że jego nazwisko pojawia się w zeznaniach Tomasz M., byłego współpracownika Tomasza Lipca (ministra sportu w rządzie PiS, oskarżonego o korupcję). Borowski zapewnił jednak w poniedziałek, że nie poda się do dymisji.