Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Reforma zdrowia zawieszona

Doradcy premiera, zamiast przyspieszać, opóźniają naprawę systemu ochrony zdrowia. Chcą, żeby społecznie najtrudniejsze reformy weszły w życie dopiero po wyborach parlamentarnych - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Pakiet reform minister Ewy Kopacz miał wystartować w przyszłym roku. Po korektach wejdzie w życie dopiero w 2012 roku.

Jak przypomina "DGP", szybka komercjalizacja, dodatkowe ubezpieczenia, płatne usługi w placówkach publicznych i wyższa składka zdrowotna - wszystko to miało się zacząć w 2011 r. Ale eksperci pod kierownictwem Jana K. Bieleckiego stwierdzili: podwyższenie składki zdrowotnej - tak, ale najpierw uszczelnijmy system lecznictwa. Tym samym skorygowali harmonogram reform minister Kopacz. Tak, żeby wystartowały nie w 2011, tylko w 2012 roku.

Co oznacza uszczelnianie, nie wiadomo, chociaż resort mówi o tym od dwóch lat. I powtarza: zanim włoży się do systemu dodatkowe pieniądze, należy ograniczyć marnowanie tych, które już w nim są. W jaki sposób, tego się nie dowiadujemy. Ale pewne jest, że podwyższenie składki w czasie kampani wyborczej może być trudne dla rządu.

"Kolejny rok bez dodatkowych pieniędzy i odważnych zmian w lecznictwie to dla pacjentów pogorszenie jakości leczenia i wydłużające się kolejki do zabiegów. Dla szpitali - widmo kolejnej spirali długów" - mówi "DGP" Anna Knysok, była wiceminister zdrowia.

Poprawki - jak "Dziennik Gazeta Prawna" dowiedział się nieoficjalnie - ma już na swoim biurku Ewa Kopacz. Zatem wczorajszy stolik w sprawie ochrony zdrowia to gra wyborcza. Za którą my zapłacimy, zauważa gazeta.

INTERIA.PL

Zobacz także