Politycy PO nie chcą Danuty Hübner
Większość polityków Platformy Obywatelskiej jest przeciwna startowi Danuty Hübner do Parlamentu Europejskiego z listy ich partii - ustalił "Wprost". Główne zarzuty to brak związków z PO, zajmowanie miejsca na liście członkom partii, lewicowe poglądy i współpraca z unijnymi socjalistami.
Według ustaleń "Wprost", kandydowanie Hübner to osobisty po-mysł Donalda Tuska. Radio "Zet" podało wczoraj, że unijna ko-misarz ds. polityki regionalnej ma otwierać warszawską listę platformy do Parlamentu Europejskiego. Problem jednak w tym, że większości polityków PO ten pomysł bardzo się nie podoba. Z informacji "Wprost" wynika, że przeciwko startowi Hübner jest m.in. minister zdrowia Ewa Kopacz, która liczyła, że to ona do-stanie pierwsze miejsce na warszawską liście PO. - Pani minister prawie wpadła w histerię na wieść o starcie Hübner - mówi "Wprost" jeden z urzędników resortu.
Startem Hübner zbulwersowany jest także europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski. Powód? Po pierwsze ma żal do Tuska, że nie poinformował go o tym pomyśle (Saryusz-Wolski jest szefem delegacji platformy w PE). Po drugie, sam czuje się zagrożony. Możliwe bowiem, że Hübner wystartuje z "jedynki" w Łodzi, którą miał dostać właśnie Saryusz-Wolski. Według tego scenariu-sza, polityk PO miałby wtedy kandydować z listy warszawskiej. Saryusz-Wolski nie chce jednak słyszeć o przenosinach do stolicy. Z naszych ustaleń wynika, że polityk PO chce w tej sprawie osobiście spotkać się z Tuskiem.
Michał Krzymowski
Wprost