Oddał medal, bo nie lubi Giertycha
Waldemar Żakowski, nauczyciel matematyki z Olsztyna, zwrócił wczoraj swój medal Komisji Edukacji Narodowej wicepremierowi Romanowi Giertychowi.
To najwyższe odznaczenie, jakie może otrzymać nauczyciel, przyznała Żakowskiemu w 2002 roku minister Krystyna Łybacka. - Oddaję medal w ramach protestu i solidarności z moimi kolegami nauczycielami ze Związku Nauczycielstwa Polskiego - powiedział "Super Expressowi".
Waldemar Żakowski dostał medal za ponad dwudziestoletnią pracę z młodzieżą. - Za uczciwą, rzetelną, choć słabo opłacaną pracę - dodaje. - Ten medal przedstawiał dla mnie wielką wartość symboliczną, bo przecież żadnych profitów finansowych prócz honoru z tego tytułu nie ma. Ale minister Roman Giertych, odrzucając wnioski ZNP o takie samo odznaczenie dla moich kolegów, również pracujących uczciwie, sprawił, że ten medal stal się zupełnie bezwartościowy. Odebrał mu jakąkolwiek wartość i prestiż. Tym samym obraził nauczycieli, bo w pracy z młodzieżą nie jest ważne, czy ktoś jest związkowcem, czy nie. Solidaryzując się z tymi nauczycielami - oddaję swój medal - powiedział.
Medal przyjął kurator oświaty Janusz Samarow, twierdząc, że dla niego jest to niemiła sytuacja - Waldemar Żakowski do 2006 roku był wicekuratorem województwa warmińsko-mazurskiego, a do 2002 prezesem zarządu Oddziału ZNP w Olsztynie.