Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Newsweek": Poseł PiS ignoruje wyrok

Marek Kuchciński, szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, od kilkunastu lat uchyla się od wykonania wyroku sądowego.

/INTERIA.PL

był w 1991 roku szefem Porozumienia Centrum w Przemyślu i autorem wyssanego z palca ogłoszenia szkalującego politycznego konkurenta z listy nieistniejącego już Chrześcijańsko-Demokratycznego Stronnictwa Pracy. Na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi w październiku 1991 roku lokalny tygodnik "Życie Przemyskie" wydrukował tłustym drukiem płatny komunikat: "Zarząd Wojewódzki Porozumienia Centrum w Przemyślu informuje, że przeciwko Józefowi Kalinowskiemu, kandydatowi do Sejmu, prokuratura prowadzi postępowanie dowodowe".

Choć żadnego postępowania dowodowego nigdy nie było, takie wieści w 60-tysięcznym Przemyślu rozchodzą się błyskawicznie. Kalinowski musiał pożegnać się z marzeniem o mandacie poselskim. Jeszcze w 1991 roku wytoczył Kuchcińskiemu proces cywilny. Na żadnej z 16 rozpraw pozwany nie przedstawił nawet cienia dowodu na swoje twierdzenia. Wyrok zapadł po dwóch latach - - informuje "Newsweek".

Po pierwsze sąd nakazał Kuchcińskiemu, by na własny koszt zamieścił ogłoszenie w "Życiu Przemyskim", w którym przeprosi Kalinowskiego i odwoła nieprawdziwe zarzuty. Po drugie zasądził milion złotych nawiązki na rzecz PCK i 24 miliony złotych dla Kalinowskiego.

Po denominacji i uwzględniając inflację to ok. 9 tys.dzisiejszych złotych. Od wyroku minęło 14 lat, ale do dziś nie został on wykonany. W gazecie nigdy nie ukazały się przeprosiny, poszkodowany nie dostał żadnych pieniędzy. - Pan poseł po prostu olał ten wyrok. Tak jakby całej sprawy w ogóle nie było - mówi w rozmowie z tygodnikiem Kalinowski.

INTERIA.PL

Zobacz także