Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Newsweek: Cena tropicieli korupcji

Prawie pół miliona zł na nagrody dla pracowników wydało CBA w ubiegłym roku. W tym czasie zatrzymało zaledwie trzy osoby.

Raport podsumowujący działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego w ubiegłym roku, do którego dotarł "Newsweek", liczy zaledwie szesnaście stron. Więcej miejsca niż opis sukcesów biura zajmuje w nim część poświęcona jego wydatkom. Działalność CBA w tym czasie pochłonęła niemal 25 mln zł.

Pieniądze szły na wyposażenie, zakupy sprzętu i organizację biura. Ale blisko 4 mln zł z tej puli trafiło do kieszeni pracowników w formie pensji i nagród. W tym czasie w służbie zatrudnionych było tylko 185 funkcjonariuszy i 14 cywilów. W sprawozdaniu znalazł się tylko niewielki fragment dotyczący działań operacyjnych. CBA zatrzymało dwóch biznesmenów i policjanta oskarżonego o współpracę z grupami przestępczymi. Niewiele, jak na ubiegłoroczne szumne zapowiedzi szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

- Należy pamiętać, że sprawozdanie podsumowuje zaledwie pięć miesięcy. Podjęliśmy działania operacyjne, ale jednocześnie cały czas organizowaliśmy pracę.Wszystko trzeba było budować od podstaw - tłumaczy Tomasz Frątczak, rzecznik prasowy CBA. Ale w tym roku CBA też nie wsławiła się spektakularnymi sukcesami. Przez kilka dni kierowana przez Kamińskiego służba znajdowała się w centrum zainteresowania, gdy zatrzymano Mirosława G., kardiochirurga z kliniki MSWiA. Akcja została jednak powszechnie skrytykowana.

- CBA działa od niedawna i ma jeszcze czas na wykazanie się. Realnie jej działania możemy oceniać dopiero po roku - uważa Marek Biernacki (PO), poseł z sejmowej speckomisji. Wtedy będzie można ocenić, czy ok. 100 mln zł, które CBA będzie kosztować podatników w tym roku, to pieniądze wyrzucone w błoto.

INTERIA.PL

Zobacz także