Według tego dziennika do departamentów nieobjętych lustracją trafiły osoby, które w dokumentach służb specjalnych PRL figurują jako tajni współpracownicy lub funkcjonariusze komunistycznych służb Polski Ludowej. Obecnie pracują w MSZ "pod przykryciem" jako zwykli urzędnicy lub dyplomaci. Takim funkcjonariuszem - pisze "GPC" - był np. Wojciech Piątkowski, były wicedyrektor departamentu polityki bezpieczeństwa MSZ, radca minister w Londynie i radca ambasady w Katarze, uznany ostatnio przez sąd prawomocnie za kłamcę lustracyjnego. Obecnie jest on zatrudniony w resorcie na etacie nieobjętym koniecznością lustracji. Zdaniem "GPC" w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pracuje co najmniej kilkudziesięciu byłych tajnych współpracowników służb specjalnych PRL.