- Ma być fragmentarycznie, bo uczniowie i tak nie czytają - przekonuje prof. Jacek Żurek, który opracował nowy spis. Poza tym poloniści będą mieli większą możliwość wyboru tytułów do omówienia. "Zbrodnia i kara" nie będzie już lekturą obowiązkową, bo nauczyciel będzie miał obowiązek omówienia dowolnego tytułu Fiodora Dostojewskiego. Propozycje przygotowane przez resort edukacji spotykają się z ostrą krytyką. Nauczyciele przekonują, że zezwalanie uczniom na to, by czytali jedynie fragmenty lektur, doprowadzi jedynie do tego, że przestaną czytać w ogóle. Projekt nowych podstaw programowych, w tym listy lektur, będzie teraz konsultowany - zapowiada "Dziennik".