Według gazety, uwagę kontrolerów ze skarbówki zwróciła kwota 19 tys. zł z działalności gospodarczej męża, wpisana przez Staroń do oświadczenia majątkowego. Anonimowy urzędnik mówi dziennikowi, że wcześniej ten dochód wynosił 196 tys. zł, a teraz spadł dziesięciokrotnie. Naczelnik US w Olsztynie nie potwierdziła tych informacji. Zasłaniając się tajemnicą służbową nie odpowiedziała także na pytanie, czy wyniki kontroli są negatywne. Niezależnie od kontroli skarbowej majątkiem Staroń zainteresowała się CBA. "Rz" przypomina, że wiosną tego roku media informowały, iż mąż Lidii Staroń pobierał dopłaty unijne, a posłanka, mimo że ma z nim wspólnotę majątkową, nie wykazywała tego w rejestrze korzyści. Podobnie było z najmem lokali i mieszkań, które są ich wspólną własnością.