Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Lech Wałęsa dla "Newsweeka": Zbliżam się do końca swych dni

Były prezydent Lech Wałęsa udzielił obszernego wywiadu "Newsweekowi". – Mam 72 lata, z męskich spraw zostało już tylko golenie. Zbliżam się do końca swych dni – przyznał w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką.

Lech Wałęsa w nowym biurze w Europejskim Centrum Solidarności
Lech Wałęsa w nowym biurze w Europejskim Centrum Solidarności/Wojciech Stróżyk/East News

Na wstępie rozmowy Wałęsa zaznacza, że zdaje sobie sprawę z tego, że jego czas się kończy. Wie, że nastał dla niego czas rozliczeń, przebaczenia i podsumowań, bo następna przeprowadzka, mówi nawiązując do swojego nowego biura w Europejskim Centrum Solidarności, będzie na tamten świat.

"Mam 72 lata, z męskich spraw zostało już tylko golenie. Zbliżam się do końca swych dni. Muszę uporządkować swoje życie i przede wszystkim przekazać prawdę o tym, co za tego życia się wydarzyło" - mówi "Newsweekowi" Wałęsa.

Śmierci były prezydent się nie boi. "Nawet jestem ciekawy tego, jak jest po drugiej stronie. Ile z tego, w co tutaj wierzymy, jest istotne, a ile to bzdura. Nie mówiąc o tym, ilu kolegów tam spotkam!" - żartuje laureat Pokojowej Nagrody Nobla.

W części rozmowy dotyczącej przebaczania były prezydent opowiada o pojednaniu z generałem Wojciechem Jaruzelskim, trudnych relacjach z generałem Czesławem Kiszczakiem i przyznaniu po śmierci Józefa Oleksego, że były premier nie był sowieckim agentem.

Wałęsa zaznacza, że z każdym przeciwnikiem politycznym jest w stanie się pojednać, chociaż różnice w poglądach z niektórymi są nie do pogodzenia. Redaktor Pawlicka pyta, czy jedną z tych osób jest Jarosław Kaczyński.

"Myślę, że to duży intelekt, tylko wybrał koncepcję, w którą sam nie wierzy (...). Dlatego postawił na nieudaczników i na Smoleńsk. (...) To za mądry człowiek, żeby wierzył w takie bzdury. Robi to, bo w inny sposób nie ma szansy odegrać istotnej roli" - podkreśla Wałęsa, dodając, że pogodzi się z Kaczyńskim, dopiero jak ten odejdzie z polityki.

INTERIA.PL

Zobacz także