Kownacki odszedł z kancelarii przez kobietę
Faktyczną przyczyną dymisji szefa Kancelarii Prezydenta Piotra Kownackiego był jego konflikt z prezydencką minister Małgorzatą Bochenek, która odpowiada za służby specjalne - informuje "Newsweek".
Według tygodnika, Kownacki miał swój cel, opowiadając w "Dzienniku" o chaosie w otoczeniu prezydenta. Wywiad - w którym po cichu Kownacki obwiniał za ów chaos Bochenek - był decydującą odsłoną starcia między prezydenckimi ministrami.
Jak twierdzi "Newsweek", Kownacki nie miał żadnej kontroli nad swoją - teoretycznie - podwładną. Bochenek stworzyła bowiem w pałacu własne imperium, którego zazdrośnie strzeże i atakuje każdego, kto próbuje doń wtargnąć.
"Bochenek ma ciągły dostęp do prezydenta. Lech Kaczyński dziennie potrafi spędzić z panią minister kilka godzin, często zarzucając ustalone plany. Zapewne to miał na myśli Kownacki, mówiąc, że w otoczeniu prezydenta nie ma żadnego planowania, nic nie jest święte, wszystko jest rozedrgane. Kiedy oni się spotykali, Kownacki musiał cierpliwie czekać na audiencję" - pisze "Newsweek".
Między Kownackim a Bochenek toczyła się nie tylko walka o dostęp do ucha pryncypała. Toczyła się także wojna o kontrolę nad rozpoczynającą się kampanią prezydencką.
Zobacz również: