"Jest potężny nacisk, by mnie odwołać"
Prezes publicznego radia Krzysztof Czabański twierdzi w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że jest "potężny nacisk zewnętrzny na niektórych członków rady nadzorczej" spółki, by go odwołać ze stanowiska.
jest naciskany przez kolegów z PO i sam może naciskać na niektórych członków rady - mówi Czabański. Dodaje, że jest też inny rodzaj nacisków, o charakterze biznesowym. Wyjaśnia, że chodzi spór między Polskim Radiem o Telekomunikacją Polską o nienależne opłaty za emisję programów radiowych przez spółkę TP EmiTel.
Na pytanie, dlaczego ktoś może nie chcieć, by radio wygrało taki proces, Czabański mówi: " Politycy rządzący w tej chwili Polską nie ukrywają, że chcą z mediami publicznymi zrobić, jak to nazywają, porządek. Albo je zlikwidować, albo zmarginalizować przez działania ekonomiczne".
INTERIA.PL/PAP