"Fakt" przypomina, że przesunięcie "znaczącej postaci" do Watykanu to już tradycja. Co więcej - jak twierdzi dziennik - rozmowy w sprawie ewentualnego nowego stanowiska dla premier Beaty Szydło miały już zostać przeprowadzone. "Hierarchowie wiedzą, że obecna pani premier jest głęboko wierzącą osobą, że ma dorosłych synów, z których jeden jest już diakonem, a za rok prawdopodobnie zostanie księdzem. No i jej ważnym atutem będzie to, że została premierem" - argumentuje "Fakt". Gazeta na podstawie rozmów ze swoimi informatorami sugeruje, że audyt rządów ekipy PO-PSL, co prawda poprawił notowania premier Szydło, ale decyzję o jej dymisji jedynie odsunął w czasie. Jeden z rozmówców dziennika wskazuje, że pozycja Beaty Szydło nie jest w partii najlepsza. Powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim brak posiadania własnej frakcji. "Kim Szydło może zostać po odejściu z rządu? Marszałkiem Sejmu? Jarosław Kaczyński na to nie pójdzie. Szefową klubu PiS? Wątpliwe. Szefową komisji? Za nisko" - argumentuje w rozmowie z "Faktem" ważny polityk PiS. Wobec takich argumentów stanowisko w Watykanie wydaje się rozwiązaniem całkiem prawdopodobnym. Więcej we wtorkowym wydaniu "Faktu".