Tę funkcję pełnił w latach 2002-2005. Wówczas co roku dostawał z kasy parlamentu po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gazeta przy okazji przypomina, że premier niedawno skrytykował premie, jakie przyznało sobie sześcioosobowe Prezydium Sejmu. - Decyzja o przyznaniu nagród dla Prezydium Sejmu była niefortunna. Przynajmniej tyle politycy powinni zrozumieć, że jeśli nie jesteśmy wstanie gwarantować podwyżek ludziom, to nie możemy sami sobie dawać nagród, które de facto mają charakter uzupełnienia wynagrodzenia - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie.