"Fakt": Bunt w PO? Niesiołowski na czele
Sobotni dziennik "Fakt" pisze o buncie wewnętrznym w Platformie Obywatelskiej, którego nieformalnym przywódcą miał zostać Stefan Niesiołowski.
Gazeta wyjaśnia, że po tym, jak w styczniu przywództwo w partii objął Grzegorz Schetyna i zaczął wprowadzać swoje porządki, o zmianach najostrzej wypowiadał się Stefan Niesiołowski. W ten sposób został nieformalnym przywódcą buntu przeciwko Schetynie.
Jak podaje "Fakt" niepokorni posłowie odbywali w czwartek i piątek u przewodniczącego Platformy "rozmowy dyscyplinujące". Niesiołowskiego jednak zabrakło. "Postawił warunek, że do spotkania może dojść podczas przyszłego posiedzenia Sejmu, które rozpoczyna się 27 kwietnia" - pisze dziennik.
Jak wylicza gazeta na dywanik zostali wezwani również: Ewa Kopacz, Michał Kamiński, Sławomir Nitras, Stanisław Huskowski i Michał Jaros.
Kulisy rozmów ujawnia jeden z posłów PO. "Padło żądanie, abyśmy do 7 maja powstrzymali się z krytyką przewodniczącego, bo szkodzimy PO" - opowiada.
Kolejne dyscyplinujące rozmowy odbędą się w przyszłym tygodniu.