W środę NSZZ "Solidarność" napisała w liście do szefa Europejskiego Centrum Solidarności Basila Kerskiego, że NSZZ "Solidarność" do odwołania zawiesza udział swoich przedstawicieli "w pracach Rady i Rady Historycznej Centrum". "Obradujący w Warszawie przewodniczący zarządów regionów i sekretariatów branżowych Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego 'Solidarność' uznają spór toczący się wokół finansowania Europejskiego Centrum Solidarności za element prowadzonej przez obecną opozycję kampanii wyborczej" - napisali przedstawiciele NSZZ "Solidarność". "ECS to upolityczniona instytucja, która zamiast łączyć - dzieli. Nie widzimy zasadności dalszego funkcjonowania naszych przedstawicieli i do odwołania zawieszamy ich w pracach Rady i Rady Historycznej ECS" - podkreślono w liście, jednocześnie nie wyrażając zgody na posługiwanie się swym logo przez ECS. Głos Dulkiewicz Do decyzji związku odniosła się w piątek Aleksandra Dulkiewicz, która pełni obowiązki prezydenta Gdańska i jest kandydatką w wyborach w mieście 3 marca. "Z wielkim smutkiem i zaskoczeniem przyjęłam list z informacją, że NSZZ 'Solidarność' zawiesił udział w Radzie i Kolegium Europejskie Centrum Solidarności i European Solidarity Centre" - czytamy na początku listu. "Pański związek twierdzi, że ECS 'to upolityczniona instytucja, która zamiast łączyć dzieli'. Trudno mi zgodzić się z tą opinią. Nawet jeśli incydenty miały miejsce, to wielki kapitał społeczny, jaki przez lata zbudowało i codziennie wzmacnia ECS jest nieporównywalnie większą wartością - napisała Dulkiewicz. "Dotkliwe odczułam wieńczące list 'przypomnienie', że NSZZ 'Solidarność' jest 'jedynym depozytariuszem (...) swojego dziedzictwa'. Urodziłam się w 1979 i nie mogę pamiętać osobiście Sierpnia '80. Takie wydarzenia jak Grudzień '70, Sierpień i wybory 1989 są jednak także moim dziedzictwem, tak samo jak wszystkich Polek i Polaków, którym bliska jest idea Polski wolnej i demokratycznej" - zaznaczyła. Na koniec Dulkiewicz wystosowała apel o dialog w gronie założycieli ECS. "Chcę dowiedzieć się, jaki jest Państwa punkt widzenia, ale i zaprezentować własny" - podkreśliła. Swój list do Piotra Dudy kandydatka na prezydenta Gdańska opublikowała w mediach społecznościowych.