Coś tam i turbulencje, czyli co pozostało po 2008 r.
2008 rok już leży, powalony nieuchronnym naporem dziejów. Pozwalamy sobie na tak górnolotne słowa jedynie dlatego, że jeszcze niesie nas sylwestrowy entuzjazm.
A co toczy przed sobą ów napór, prawda, nieuchronny? Które ze słów wypowiedzianych w 2008 roku w przestrzeni publicznej miały największe znaczenie? Które najlepiej oddały atmosferę polityczną i społeczną, panującą w Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, nie bardzo już wiadomo, której?
Wybraliśmy dla was kilka słów, które - jak nam się wydaje - ważyły w zeszłym roku najwięcej. Wy dopełnijcie dzieła i zadecydujcie: jakie słowo zasługuje na tytuł Słowa Roku.