Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

ABW nagrała dziennikarzy "Rzeczpospolitej" i TVN

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, badając sprawę domniemanego handlu aneksem do raportu o WSI, nagrała rozmowy Cezarego Gmyza, reportera śledczego "Rzeczpospolitej" i Bogdana Rymanowskiego, dziennikarza TVN.

/Agencja SE/East News

Zgodnie z prawem śledczy powinni zniszczyć nagrania, które nie były związane z prowadzoną sprawą. Nie zrobili tego - pisze "Rzeczpospolita". Stenogramy rozmów zostały - również bezprawnie - odtajnione i wydane przez prokuraturę pełnomocnikowi wiceszefa ABW Jacka Mąki, procesującemu się z "Rz" w prywatnej sprawie.

- Jestem w szoku - mówi "Rz" Rymanowski. - To z łamanie wszelkich zasad dotyczących ochrony tajemnicy dziennikarskiej - ocenia mecenas Jacek Kondracki, reprezentujący "Rz.".

Oświadczenie z-cy szefa ABW ppłk Jacka Mąki

W dniu 30 lipca ubiegłego roku na łamach dziennika "Rzeczpospolita" Cezary Gmyz opublikował zniesławiający mnie artykuł. Autor tej publikacji dopuścił się szeregu kłamstw i pomówień godzących w moje dobre imię i mój wizerunek. Jak każdy obywatel, korzystając z przysługujących mi praw, wystąpiłem na drogę sądową w celu obrony mojego dobrego imienia.

W trakcie wytoczonych przeze mnie procesów przeciwko dziennikowi "Rzeczpospolita" oraz autorowi publikacji Cezaremu Gmyzowi, przedstawiłem szereg dowodów na to, iż tezy autora publikacji są kłamliwe.

W związku z ostatnimi przesłuchaniami, w ramach wspomnianego procesu Wojciecha S. i Cezarego Gmyza, reprezentujący mnie w procesie sądowym pełnomocnik wystąpił do prokuratury prowadzącej postępowanie w sprawie korupcyjnej, przeciwko wyżej wymienionemu Wojciechowi S. i Aleksandrowi L. o dowody mogące podważać tezę autora wspomnianej publikacji. Wniosek pełnomocnika został uwzględniony na podstawie art. 156 ő 5 kodeksu postępowania karnego.

W następstwie, materiały z prokuratorskiego śledztwa zostały udostępnione i uznane przez sąd za dowody w wytoczonym przeze mnie procesie cywilnym. W ocenie mojego pełnomocnika, wniosek dotyczący udostępnienia materiałów z toczącego się śledztwa, może mieć istotne znaczenie dla weryfikacji prawdomówności oraz wiarygodności autora zniesławiającej mnie publikacji. Pragnę zauważyć, iż jedynym dysponentem materiałów, o które wystąpił mój pełnomocnik, nie jest Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, lecz Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Przez całe życie kierowałem się wyłącznie zasadami postępowania zgodnego z prawem. Dlatego też czuje się skrzywdzony kolejną próbą publicznego zdyskredytowania mnie i reprezentowanej przeze mnie instytucji.

Jacek Mąka

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także